Cześć wszystkim,
Po zakupie zabrałem się w końcu za wyciek z dyfra, po oględzinach padło na uszczelniacz prawy. Robiłem to generalnie po raz pierwszy i wzorowałem się na wiedzy ogólnodostępnej.

Zrzuciłem dyfer, wybiłem flansze, wybiłem uszczelniacze (były oryginały).
Nabiłem uszczelniacze mniej więcej w to samo miejsce co stare. Wymiana oleju dyfer w na auto i generalnie przez pierwsze jazdy było sucho ale zauważyłem znowu plamy w garażu po postoju jak by znowu kapało z tej prawej strony
Te dyfry mają odpowietrzniki, i coś w tym kierunku może ?

Oglądałem film Scghosta i generalnie wspomagałem się nim.
Widziałem, że też po wymianie miał ponownie wyciek może mógłby się podzielić wnioskami.


PS. uszczelniacze kupiłem te same co były na dyfrze czyli OE BMW, flansze nie miały wyczuwalnych wżer i zarysowań pod palcem
Ten dyfer generalnie z tego co wiem od poprzednika (bo było dłubane) to sama obudowa jest z 318i, środek na dużej głowie z przełożeniem 3.38, flansze i poł-ośki z 3.0




[/img]

Zawsze warto przejechać powierzenie włókniną, może został jakiś syf. Uszczelniacz musi być idealnie równo wbity, jak będzie z której strony głębiej to będzie ciekło. W wielu wymieniałem, bez demontażu dyfra i jest sucho, więc obstawiam krzywo osadzony uszczelniacz.

Pytanie czy przez to, że flansze są większe bo poprzednik zmienił dyfer i wstawił większe półośki z 3.0 benzyny i teraz te osłony przeciw-pyłowe widoczne na zdjęciach są większe od obudowy i nie nachodzą równo na obudowę dyfra może się syf dostawać pod uszczelkę i dlatego będzie nieustannie ciekło... ? :/

To tylko osłona, może po roku mogłoby to mieć znaczenie choć i tak nie sądzę. Ja uszczelniacze montuje z zamiennika (victor reinz, corteco) i nigdy nie miałem z tym problemu. Musi być coś nie tak z montażem.

Aha...dzięki wielkie, zobaczę raz jeszcze na ten uszczelniacz czy nie wbił się krzywo i będę próbował

u mnie costam pocieklo, ale wtedy nawet papierkiem nie przejechalem powierzchni