Witam,miałem dzisiaj Bardzo dziwne zachowanie auta,otóz na rondzie jadąc środkowym pasem prędkosc ok 40km/h auto samoczynnie raptownie skręca w prawo,pózniej w lewo ,robi dryft o 180 stopnii zatrzymuje się pod prąd,przodem do kierunku jazdy,całe szczęscie że nie było dużego ruchu,dodam że nie można było zapanowac nad kierownicą,auto samo odbiło w prawo ,póżniej kierownica odbija w lewo i staje.Nie wiem cos odwaliło komputerowi?Wziął sytuacje ze auto wpada w poslizg?auto w poslizg nie wpadło,nie było ani mokrej nawierzchni,predkosc tez nie była duza.Co mogło byc przyczyną takiego zachowania auta?Teraz się smieje że w beci obudził się duch rajdowca ale wtedy nie było mi do smiechu.

night rider

Komputer chyba aż takiej mocy nie ma w e46, żeby sam kierownicą władał
Komputer raczej może zwolnić koło w razie poślizgu, a tu spięło dyfer i poleciałeś bokiem,
i to jeszcze dałoby się jakoś wyjaśnić - piasek, olej,ale może dziwić, że najpierw kiera poleciała sama w prawo, a potem w lewo.

Sprawdź układ kierowniczy.

Koła mogły Ci polecieć przez koleiny albo luzy w zawieszeniu ale żeby auto zrobiło 180* przy 40 km/h to trzeba się postarać.
Jedyne wytłumaczenie to coś zblokowało dyfer albo tylne hamulce. Możliwe, że DSC jeśli masz, ASC nie ma takiej możliwości. Jakie masz felgi i opony? Sprawdź może są jakieś błędy w komputerze.

Zapomniałem jeszcze dodac,że chwile przed tym rzutem auta,zapaliła się kontrolka wykrzyknika w trójkącie ze strzałką dookoła.Ale mimo to lepiej chyba dac auto do lekarza na kanał aby sprawdził

Ta kontrolka jest właśnie od kontroli trakcji, ona zapala się albo gdy kontrola trakcji się wyłącza/łapie błąd lub wtedy gdy kontrola trakcji musi reagować. Masz ASC czy DSC? ASC odcina tylko moc, DSC blokuje koła

Jest przycisk ASC,faktycznie wyglądało to jak auto traci moc,przy skręcie w prawo koła mogły odbic na wysokim krawężniku w lewo stąd zmiana kierunku i obrót o 180stopni przy wcisnietym hamulcu.Teraz tak mysle,w trakcie tego manewru nawet nie poczułem strachu,tylko zdziwienie-co to auto odpier.......a,tylko czemu taka reakcja?błąd komputera?cos jemu odwaliło?Wczesniej wszystko było OK,po tym zajsciu,becia normalnie jechała dalej

ASC tylko dusi obroty więc komputer nie miał z tym nic wspólnego. Wszystko zrobiła fizyka. Widocznie prędkość była tak duża a przyczepność na tyle mała, że przy gwałtownym ruchu kierownica auto obróciło. Tera tylko pytanie co spowodowało szarpnięcie, koleiny czy może uszkodzona zawiecha

Już przed wjazdem na rondo zapaliła sie lampka trakcji na moment,byc może ze było cos na nawierzchni że auto odbiło w prawo,a pózniej w lewo,predkosc aż taka duża nie była,zawiecha działała wczesniej ok,pózniej też było wszystko ok.Mozliwe ze jakias plama oleju była na nawierzchni że rzuciło autem.Lepiej chyba dac go na warsztat niech zobaczą i podepną do kompa,lepiej spac spokojnie

Na to wyglada. Slisko bylo, wjechales na rondo, dales w palnik I obrucilo. Tyl naped

Jak dla mnie to bardzo dziwne. Nawet jak było ślisko to przecież o tej porze nie ma lodu. 300KM też nie ma 316i. A dodatkowo jest ASC który coś tam pomoże. Nawet w zimę przy takiej prędkości nic mi się nie dzieje jak jest trakcja włączona.

Jaki stan ogumienia ?