Mnie również i dodam, że często takie sznurki wyprzedzam hurtowo jak się da, bo pojedynczo to często mi się nie chce jak zobaczę taką karawanę przed sobąisolato pisze: Odnośnie tematu, mnie na drodze (poza zabudowanym) strasznie denerwuje jazda jeden za drugim. Sznur samochodów i każdy każdemu na dupie siedzi nie wiedzieć czemu. Ani tego wyprzedzić, ani nic. Poza tym, zbyt późna sygnalizacja skrętu i oczywiście zawalidrogi poza zabudowanym. Ma 90 - jedzie 70, ma zabudowany 50, to zwolni do 40... kur**a no... porażka.
Dodatkowo przykład debila z karawany.
Jadę sobie po trasie i dojechałem do sznura ok. 15 samochodów. Mimo, że można było trochę powyprzedzać to nikt tego nie robił ,
więc otworzyłem hurtownię Była bardzo długa prosta i wyprzedziłem pierwszą partię ok. 8 samochodów pod rząd ale jechał z naprzeciwka samochód więc widząc go odpowiednio wcześniej zawiesiłem się przed jednym z karawany (tak żeby mnie widział) i włączyłem kierunek. Tak po kilku sekundach gdy widzę, że pała mnie nie wpuszcza wkońcu musiałem wjechać pomiędzy samochody bo ten z naprzeciwka się zbliżał więc najnormalniej w świecie wjechałem przed niego, a ten wieśniak wali mi długimi, i trąbi!!! - no myślę sobie co za wieśniak . Jakbym się wpieprzył przed niego bezczelnie lub wykonał jakiś niebezpieczny manewr to jeszcze bym zrozumiał, ale ja na kilka sekund przed manewrem zawiesiłem się i puściłem kierunek, żeby zrobić to bezpiecznie i kulturalnie Myślałem że go