Witam wszystkich.
Mam problem z moją e46 323i.
Problem objawia się falowaniem obrotów na zimnym silniku, auto często też gaśnie.
Dzieje się tak tylko i wyłącznie na zimnym silniku, kiedy auto się już trochę nagrzeje (wskazówka przekroczy niebieskie pole) silnik działa normalnie.
Problem występuje tylko na postoju, podczas jazdy nie ma z tym problemów.
Pod komputerem błąd czujnika wałka rozrządu (dolot). Jednak jakiś czas temu przerabiałem ten sam problem i objawy były odwrotne, występowały jedynie na rozgrzanym silniku. Mam również podejrzenie, ze auto łapie lewe powietrze-błędy sondy pod kompem, po odpięciu przepływki błędów nie wywala, silnik działa też nieco lepiej, jednak problem gaśnięcia nie ustępuje. Na pewno zajmę się badaniem szczelności, ale dopiero gdy zrobi się nieco cieplej. Stąd też moje dwa pytania:
1.Czy padający czujnik wałka rozrządu może dawać również takie objawy?
2.Czy lewe powietrze może powodować wywalanie błędu czujnika wałka?
Chciałbym się upewnić, zanim wydam 6/7 stówek na oryginał.

Siemka, również mam 323i w sedesie i również mam ten problem że na zimnym silniku potrafią falować obroty, aż w pewnym momencie zgaśnie. Na ciepłym silniku trzyma obroty perfekcyjnie.
U mnie na 95% winowajcą jest ten (?) zaworek wolnych obrotów.
Który jest zapchany, brudny… trzeba go zdemontować i wyczyścić.

Objawami tego mogą być też prawdopodobnie - potrzeba dawania więcej gazu przy ruszaniu… bo podczas ruszania z jedynki bez dodania więcej gazu też potrafi u mnie zgasnąć.
Mechanikiem nie jestem lecz najbardziej podejrzewam właśnie to,
I tym na dniach się będę zajmować

Fakt, silnik krokowy często jest przyczyną takich rzeczy, ale ja u siebie już go czyściłem i nie przyniosło to żadnych rezultatów.

Błąd czujnika położenia wałka rozrządu może powodować różne objawy, ale na pewno brakuje mocy z dołu, ponieważ nie działa vanos.

maniek21112 pisze: ↑20 sty 24, 17:36 ale na pewno brakuje mocy z dołu, ponieważ nie działa vanos.

U mnie tego nie ma, wszystko działa w porządku, oprócz falowania na zimnych i błędu czujnika pod komputerem.

Gwałtowne spadki obrotów na zimnym, przygasanie, trzęsienie budą, a finalnie po kilku razach zgaśnięcie auta to wina vanosa, tak przynajmniej mi się wydaje, gdyż u siebie miałem to samo do momentu jego regeneracji i skasowania luzów, mi przynajmniej pomogło, koszt bieda zestawu naprawczego ~70zł, z 4 godziny roboty i ogarnięte falowanie na zimnym. U mnie dodatkowo czasami faluje na ciepłym Plus potrafi zgasnąć przy dojazdach do świateł. Dużo części wymienione, brak lewego powtarza, działam dalej ale pomysły się kończą.

Też to podejrzewałem, ale chciałem na początku wyeliminować prostsze problemy.
Co prawda u mnie nie trzęsie, nie ma gwałtownych spadków, faluje jedynie lekko, ale duża szansa na problem z vanosem właśnie.
Z drugiej strony na pewno jest lewe powietrze, tym bardziej że auto od momentu powstania tych problemów odczuwalnie mniej pali.
Albo po prostu dwa problemy pojawiły się w tym samym czasie.
Co do twojego problemu, jedyne co mi przychodzi do głowy to ten czujnik wałka, miałem identycznie, przynajmniej na początku, ale zapewne to już sprawdzałeś.

No właśnie tego jeszcze nie, podszedłem trochę od innej strony, ale zapewne w niedługim czasie spróbuję to ogarnąć.

Tylko no moja pali na dotyk i nie ma problemu z zamulaniem z dołu także raczej to nie wina tego czujnika.