M54B30+gaz 1-1.5k kilometrów temu wymieniłem olej. Po wymianie bagnet pokazywał polowe miary. Teraz chciałem sprawdzic ile jest i była praktycznie susza. Po dolaniu litra, jest lekko powyżej min. Nigdzie nie widać żadnych wycieków, ani nic(sprawdzałem w słabych warunkach, wiec niczego nie wykluczam), napewno nie zostawia plam po postoju. Jakieś pomysły gdzie szukać problemu? Ile to mniej więcej oleju zniknelo(z polowy do poniżej minimum)

pierscienie juz w strzepach? nie masz jeszcze problemow z wypadaniem zaplonu?

chyba ze cieknie i zbiera sie na oslonie pod silnikiem

Pojemna byłaby ta osłona od min do max jest 1l. Olej poszedł z dymem poczytaj o pierścieniach w m54.

Te silniki biorą tak olej podobno można włożyć pierścienie z m52 i wtedy jest dużo lepiej

M54b30 bierze olej, gdyż konstruktorzy tego silnika sobie wymyślili, że osadza tłoki luźniej, w celu redukcji tarcia i mniejszego spalania. Przy konkretnym przebiegu założyli, że silnik może brać 300ml/1000km co mieści się w normie. Ja u siebie wymieniłem odmę i zredukowałem apetyt o połowę. Powodem apetytu są zuzyyte pierścienie olejowe. Dodam, że auto nigdy nie kopcilo na bialo/niebiesko