Witam

Jakiś czas temu zawór EGR spowodował zgon auta w trasie. Skutkiem tego zawór został zaślepiony przez znajomego mechanika. Ale przyszły niskie temperatury na zewnątrz i temperatura silnika zaczęła spadać poniżej normalnej. W czasie postoju np. na światłach znów osiąga swoją normalną wartość. Z lektury forum wynika, że przyczyną może być termostat EGR. Dodam, że poprzedniej zimy termostat główny został wymieniony na oryginalny z ASO (Behr). I tu nasuwa się pytanie, czy teraz ten termostat EGR jest w ogóle potrzebny? Nie da się go jakoś zaślepić podobnie jak sam zawór? Nie jestem mechanikiem, więc takie pytanie mi się nasuwa. Czy jest jakaś metoda na zaślepienie tego termostatu czy pozostaje jego wymiana?

Pozdrawiam

Ten termostat kosztuje oryginalny 120 zł, więc żaden majątek, a różnica w nagrzewaniu się auta znaczna

Owszem, nie neguję tego. Zastanawia mnie tylko czy w ogóle jest on potrzebny, kiedy zawór EGR jest ominięty.

Temperatury zmusiły mnie do zmiany termostatu EGR i wreszcie "dzida" stoi pionowo i nie giba się w czasie jazdy. Warto kupić wraz z termostatem oring, który jest od spodniej strony. W moim przypadku był już do niczego. Swoją drogą temat "zaślepienia" nadal mnie interesuje.

Pozdrawiam