Witam
Od jakiegoś czasu walczę z układem chłodzenia w E46 N42 mojego kolegi. W aucie jest instalacja LPG wpięta w chłodniczkę oleju szeregowo.
Wymieniony został termostat, korek(niestety zamiennik), jakieś oringi i przewody.
Na biegu jałowym jest wszystko w porządku. Po prawidłowym odpowietrzeniu, strumień w zbiorniczku jest, ogrzewanie działa. Termostat się otwiera, wiatrak chodzi. Silnik w tym momencie utrzymuje prawidłową temperaturę. Trzymałem go na obrotach i nie przegrzewał się, wydawałoby się wszystko okej. Po ostygnięciu poziom płynu został uzupełniony (jakieś 200 ml). Kolega pojechał na jazdę próbną, po 10 min wrócił i zauważyłem że wywala płyn korkiem.
Auto ma moc, jeździ tak jak trzeba, test na C02 robiony, do czasu rozgrzania silnika płyn reakcyjny nie zmienił barwy. Brak oleju w płynie itp itd.
Zastanawiam się jeszcze czy przypadkiem reduktor nie puszcza LPG w układ, może jutro to sprawdzę, trzeba by zakręcić zawór w zbiorniku.
Jakieś pomysły? Może ktoś miał podobne perypetie z tym silnikiem?

Byc moze problem leży po stronie gazu tak jak sugerujesz. Sprawdź to.

Jednak to nie wina reduktora. Okazalo sie ze korek,chyba maxgeara odmówił współpracy. Po wymianie na Oem wszystko jest ok. Zaczynajcie zawsze od najprostszych rzeczy:) do zamknięcia.

Wysłane z mojego SM-J100H przy użyciu Tapatalka