Wszystkim ku przestrodze
-
- Bywalec forum
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 sty 10, 21:51
- BMW: E46 328 iA Touring
- Rok produkcji: 2000
- Państwo: Polska
- Województwo: podkarpackie
- Miasto: rzeszow
Witam. Dzisiaj przeżyłem akcję od której włosy zjeżyły mi się na klacie!
Zacznę od tego, że od kilku dni przy wchodzeniu w prawy zakręt huczało mi łożysko. Tak przynajmniej myślałem. Przy jeździe na wprost i w lewym zakręcie cisza więc ewidentnie łożysko. Z takim przekonaniem pokonałem z różnymi, raczej wysokimi prędkościami około 500km.Sam lub z rodziną. Już miałem zamawiać łożysko gdy po prostu przypadkiem wychodząc zerknąłem na śruby i zamarłem. 4 szpilki były praktycznie w ogóle odkręcone!! 3 trzymały się tylko na kilku zwojach w gwincie. 1 trzymała w miarę twardo (nie wykręciłem jej palcami), a ostania była tak w połowie.Naprawdę miałem paść na kolana i dziękować Bogu, bo przejechałem w ten sposób sporo kilometrów przez około 3 dni. Koła zmieniałem na zimówki ponad miesiąc temu. Od tamtej pory zrobiłem pewnie z 4-5 tysięcy i było wszystko OK. Od 15 lat nigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło. Nie wiem czy to się mogło stać samoistnie czy ktoś mnie nie lubi? Raczej wykluczam majstrowanie przy aucie kogokolwiek bo parkuję tylko w swoim garażu i pod pracą. Jak pomyślę, że koło odpada w zakręcie i mnie wynosi na przeciwległy pas to naprawdę włosy się jeżą na klacie!:( W sumie moja głupota, że nie sprawdziłem od razu, ale tak jak mówiłem myślałem że to łożysko i nigdy nie miałem sytuacji, że śruba chociażby się lekko poluzowała. Przez taką w sumie głupotę mogłem zabić siebie i młodego, z którym praktycznie zawsze jeżdzę:(
Pamiętajcie o śrubach....chociażby co 2 dni sprawdzając ich dokręcenie. Ja będę.
Zacznę od tego, że od kilku dni przy wchodzeniu w prawy zakręt huczało mi łożysko. Tak przynajmniej myślałem. Przy jeździe na wprost i w lewym zakręcie cisza więc ewidentnie łożysko. Z takim przekonaniem pokonałem z różnymi, raczej wysokimi prędkościami około 500km.Sam lub z rodziną. Już miałem zamawiać łożysko gdy po prostu przypadkiem wychodząc zerknąłem na śruby i zamarłem. 4 szpilki były praktycznie w ogóle odkręcone!! 3 trzymały się tylko na kilku zwojach w gwincie. 1 trzymała w miarę twardo (nie wykręciłem jej palcami), a ostania była tak w połowie.Naprawdę miałem paść na kolana i dziękować Bogu, bo przejechałem w ten sposób sporo kilometrów przez około 3 dni. Koła zmieniałem na zimówki ponad miesiąc temu. Od tamtej pory zrobiłem pewnie z 4-5 tysięcy i było wszystko OK. Od 15 lat nigdy nic podobnego mi się nie zdarzyło. Nie wiem czy to się mogło stać samoistnie czy ktoś mnie nie lubi? Raczej wykluczam majstrowanie przy aucie kogokolwiek bo parkuję tylko w swoim garażu i pod pracą. Jak pomyślę, że koło odpada w zakręcie i mnie wynosi na przeciwległy pas to naprawdę włosy się jeżą na klacie!:( W sumie moja głupota, że nie sprawdziłem od razu, ale tak jak mówiłem myślałem że to łożysko i nigdy nie miałem sytuacji, że śruba chociażby się lekko poluzowała. Przez taką w sumie głupotę mogłem zabić siebie i młodego, z którym praktycznie zawsze jeżdzę:(
Pamiętajcie o śrubach....chociażby co 2 dni sprawdzając ich dokręcenie. Ja będę.
No niestety trzeba uważać. Ja ostatnio przy wymianie łożysk z tyłu też się zdziwiłem przy kole od strony pasażera. Śruby nie były luźne, palcami nie odkręcibym ani jednej, ale odkręcając je kluczem siły nie musiałem użyć praktycznie żadnej. Prawdopodobnie nie dokręciłem ich porządnie po wymianie klocków hamulcowych kilka miesięcy temu teraz sprawdzam 2x
-
- Bywalec forum
- Posty: 72
- Rejestracja: 3 sie 11, 22:46
- BMW: 330xd
- Rok produkcji: 2002
- Państwo: Polska
- Województwo: dolnośląskie
- Miasto: lubin
co 2 dni to chyba juz jakas schiza pachnie
Te sruby nie powinny sie samoistnie odkrecic,moze popelniles blad w sztuce przy przekladce?Nie dokrrciles albo dokreciles za mocno i gwinty pozrywales?
Te sruby nie powinny sie samoistnie odkrecic,moze popelniles blad w sztuce przy przekladce?Nie dokrrciles albo dokreciles za mocno i gwinty pozrywales?
- piotrek1474
- Bywalec forum
- Posty: 1731
- Rejestracja: 15 sie 13, 20:53
- BMW: 318I N42 143KM
- Rok produkcji: 2003
- Państwo: Polska
- Województwo: ---
- Miasto: Wrocław PL Stuttgart DE
Też raz miałem taka sytuacje w poprzednim samochodzie. Myślałem że coś mi w zawiasie padło, przyjeżdżam do domu auto do góry prubuje koło odkręcić a tam 3 śruby reka sie odkrecają, dokreciłem koło i problem znikł. Jakiś czas temu zainwestowałem w klucz dynamometryczny co prawda nie jakiś markowy ale do dokręcania kół wystarcza.
-
- Bywalec forum
- Posty: 230
- Rejestracja: 16 lip 14, 16:14
- BMW: 320d Touring
- Rok produkcji: 2003
- Państwo: Polska
- Województwo: pomorskie
- Miasto: Slupsk
- VIN: PJ52433
Ja ostatni zmieniałem koła na zimówki, Jestem pewien że dokręcałem, bo jeszcze mój tata mówił że bym nie przesadzał, a i tak w lewym tylnym kole wszystkie polózawały się po około 80km. Tak że warto po odkręceniu koła zajrzeć tam po jakimś małym przejechanym dystanse
Nie dyskutuj z idiotą... Najpierw sprowadzi Cię do swojego poziomu a później przebije doświadczeniem...
Mój Black Sapphire Touring
Mój Black Sapphire Touring
- piotrek1474
- Bywalec forum
- Posty: 1731
- Rejestracja: 15 sie 13, 20:53
- BMW: 318I N42 143KM
- Rok produkcji: 2003
- Państwo: Polska
- Województwo: ---
- Miasto: Wrocław PL Stuttgart DE
Kiedyś słyszałem że gdy montujesz koła to po 100 km. powinno się zrobić kontrolę czy się śruby nie poluzowały.
-
- Bywalec forum
- Posty: 38
- Rejestracja: 19 sty 10, 21:51
- BMW: E46 328 iA Touring
- Rok produkcji: 2000
- Państwo: Polska
- Województwo: podkarpackie
- Miasto: rzeszow
Gość u którego to robiłem to zaufany człowiek, wymienia mi koła lub przekłada opony od ponad 4 lat w kilku autach co sezon i nigdy nie musiałem chociażby poprawiać po nim. Chociaż w każdym zakładzie znajdziemy informację, że po 50 km zalecane jest dokręcenie kół. Ja się przyznaje nigdy tego nie robiłem. Ale już będę:)
- piotrek1474
- Bywalec forum
- Posty: 1731
- Rejestracja: 15 sie 13, 20:53
- BMW: 318I N42 143KM
- Rok produkcji: 2003
- Państwo: Polska
- Województwo: ---
- Miasto: Wrocław PL Stuttgart DE
Być może dokręcał tylko pneumatykiem, licząc że klucz dociągnie z odpowiednim momentem. Gdy przekładam koła w warsztacie to zawsze na koniec dokręcają dynamometrycznym (120Nm).
-
- Specjalista
- Posty: 3184
- Rejestracja: 30 gru 13, 18:47
- BMW: Lexus is 220d
- Państwo: Polska
- Województwo: pomorskie
- Miasto: Gdansk
Kolega miał tak ostatnio, z tym że ktoś go zaczepił i powiedział że przed chwilą dwie osoby się kręciły koło auta. Miał już dwa przednie koła odkręcone i to w biały dzień na gdańskiej starówce. Parę lat wcześniej miał sytuację , że na jarmarku dominikańskim poszedł po bilet parkingowy , wrócił i jakiś cebulak siedział mu w aucie, oczywiście wyebał cebulakowi zgłosił na milicję i ... sędzia kazał złodzieja przeprosić i chyba 2 tys zadość uczynienia mu zapłacić. Chory kraj.
Mój --- > lexus is 220d
-
- Bywalec forum
- Posty: 311
- Rejestracja: 28 cze 14, 10:17
- BMW: 325i EU3
- Rok produkcji: 1998
- Państwo: Polska
- Województwo: podkarpackie
- Miasto: RZE
nie słyszałem nigdy o takiej akcji żeby się szpilki same luzowały :O zawsze dokręcałem u siebie na wyczucie i nie sprawdzałem aż znów trzeba było koło zdjąć, po przeczytaniu tego posta chyba zaczne to robić co kilka dni. Wiem że to mało prawdopodobne ale może przy wymianie kół niechcący upieprzyli szpilki w jakims oleju?
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatnia aktywność
-
- 6 Odpowiedzi
- 1403 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: piotrek1474
-
- 1371 Odpowiedzi
- 158456 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: igbo
-
- 14 Odpowiedzi
- 14623 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: fortnight