Mam nadzieję, ze zdjęcie dość czytelne. Wpięcie nr 4 to szeregowe pod wyjście z pompy wody. 1,2,3 to podpięcie trójnikiem pod wyjście na nagrzewnicę (zawór nagrzewnicy). Potem 1 to wejście trójnikiem przed termostatem, 2 to wpięcie trójnikiem pod wyjście z nagrzewnicy, 3 to wpięcie się w wejście do zbiorniczka wyrównawczego.
Miałem u siebie opcję nr 2. Najbardziej zła bo na trójniku pod kolektorem było za ciasno, płyn leciał na trójniku i w ogóle kłótnia w zakładzie montującym lpg, że wpięty trójnik w miejscu niewidocznym celem sprawdzenia poprawności. Teraz mam opcję wpięcia szeregowo nr 4 pod wylot z chłodnicy oleju. Dobra dość opcja jak wyższe obroty ale jak obroty są jałowe, ogrzewanie włączone to wtedy jest mały albo znikomy przepływ i parownik się ochładza.
Dużo osób na zrobioną opcję nr 1, Czy chwalicie? Ja mam rozkminę nad opcją nr 3 ale czy to nie zakłóci mi przelewu w zbiorniczku? Wtedy to będzie przepływ taki jakby ciągle szło do ogrzewania i wtedy mniejszy przepływ na jałowych przez chłodniczkę oleju.
W ogóle to pod odkręceniu korka zbiorniczka przelew, który widać to jest powodowany wejściem z chłodnicy oleju, TAK?
Wpięcie parownika szeregowo, włączeniem ogrzewania to właśnie mi się wydaje, że wtedy zakłócony był przelew przez dodatkowy opór jaki stawiał parownik.
Jak to tam u Was wygląda?
Pozdrawiam
