Wariujące czujniki parkowania

[kosteg]

Oo, fajnie wiedzieć, że nie jest to odosobniony problem tylko może się zdarzyć.

Nie jest to pierwsze e46 jakie znam z tak "powoli" padającym czujnikiem więc jest szansa, iż w przypadku fabryki ten typ tak potrafi mieć.

Czy można taki czujnik pomalować? Cienka warstwa zaprawki, czy można sprayem?

Tak ale z rozwagą. Za grubo i przestanie działać poprawnie.

naczy się działał, na wewnętrznym, przed 1 miesiąc... Szkoda zachodu na zabawy w zamiennikami moim zdaniem

Zamiennik zamiennikowi równy nie jest. W moim przypadku do dziś (a sporo czasu i km upłynęło) zamiennik pracuje poprawnie na wewnętrznej pozycji. Jak tylko moja nieruchomość wróci do żywych sprawdzę jakiej marki kupiłem. Niemniej to co zawsze było istotne to dobranie go po nr bezpośredniego zamiennika tego co w aucie siedzi.

Warto pamiętać, że czujnik, który nie zgłasza awarii systemu (ciągły sygnał) wcale nie musi być sprawny, czyli nie wyczuwa przeszkody. Chyba marny pożytek z takiego.

Tu mogę tylko dodać od siebie, że "cykający" (popularna metoda podawana na grupach aby weryfikować czujniki) również wcale nie oznacza, że jest sprawny. Jeden z moich czujników jakie miałem uszkodzone (padły mi od poczatku 2szt - jeden jeździ na nowym zamienniku a jeden wymieniny na używkę jaką dostałem w gratisie do jakiś zakupów) cykał i nawet dokonywał pomiaru - ale wartości były z kosmosu i niestabilne - tzn pod ścianą miałem np odczyt na poziomie 40cm na 3szt (weryfikacja kompem) a ten jeden potrafił pokazywać od jakiejś minimalnej wartości po max.

[KucaQ]

Tu odnosiłem się do zamienników, które mogą powodować, że system jest aktywny ale sam ten czujnik nie widzi przeszkody, czyli jest bezużyteczny.

Dokładnie ten objaw miałem u siebie. Cykał, a nic za autem nie widział, nawet gdy stałem przy ścianie. Za to czasem w szczerym polu PDC potrafił pikać jak głupi. Jak sprawdzałem go INPĄ, to stojąc w miejscu potrafił widzieć przeszkodę 50cm od auta, potem 170cm, nagle w ogóle jej nie widział, i potem znów 50cm.

I ponowię inne pytanie, czy można malować czujniki?

Sprayem, nie za grubo. Bo zaprawką w pędzelku to nałozysz za duzo "smalcu" i czujnik nie będzie działał prawidłowo (a raczej w ogóle nie będzie działał)

Zamiennik zamiennikowi równy nie jest.

Oczywiście. W pełni się z Tobą zgadzam Po prostu dzisiaj na rynku jest tyle zamienników, że cięzko trafić sprawdzony. A kolejna sprawa taka, że nawet jak jedna osoba kupi i mu będzie działał, to nie ma gwarancji, że gdy kupi druga osoba z tego samego źródła to będzie ok

[kosteg]

Oczywiście. W pełni się z Tobą zgadzam Po prostu dzisiaj na rynku jest tyle zamienników, że cięzko trafić sprawdzony. A kolejna sprawa taka, że nawet jak jedna osoba kupi i mu będzie działał, to nie ma gwarancji, że gdy kupi druga osoba z tego samego źródła to będzie ok

Jak zawsze medal ma dwie strony. Kupno uzywki nie daje jakiejkolwiek gwarancji powodzenia długoterminowego. Czujniki pochodzą z aut, które najmniej 18lat śmigają po świecie. A zatem kupno uzywki poza faktem iż będzie działać nie daje gwarancji, że sprawnym układem będziemy cieszyć się kolejny (tu wstaw dowolny okres czasu)...

Z tego co napisałeś (sam się z tym nie spotkałem) zakup nowego który pasuje i działa też nie daje tej pewności - tu jendak pojawia się magiczne słowo klucz - gwarancja. Takowy możesz w ciągu dwu lat reklamować i wymieniać na kolejny nowy sprwany dowolnie długo.

Co do braku pewności - dziś na allegro masz zwrot bezpłatny. Kupujesz, sprawdzasz i odsyłasz bądź zostawiasz. PDC to nie jest coś co uziemia nam auto wiec można dowolnie długo szukać aż do skutku.

[KucaQ]

Kupno uzywki nie daje jakiejkolwiek gwarancji powodzenia długoterminowego

I tu też się zgadzam, bo sam przerobiłem 2 używki i dopiero za 3 razem trafiłem na sprawną. Natomiast wszystko odbyło sie bezkosztowo poprzez allegro, towar niesprawny, więc była reklamacja i zwrot pieniędzy. Kupując od janusza z grupy na facebooku miałbym darcie ryja, bo on by się zarzekał, że "u niego działało". Dlatego wyleczyłem się z kupowania od osób prywatnych takich podzespołów.

A na wymienianie czujników co 2 tygodnie to chyba tylko masochista by się zdecydował O ile w touringu problemu większego nie ma, tak w sedanie/coupe już (chyba) więcej zabawy.

Dyskutowac można długo, każdy ma swój pogląd na ten temat Ja tylko zazdroszczę osobom (także i Tobie kosteg), że zamienniki im działają. Moje PDC jest na nie najwyraźniej uczulone. Przerobiłem 3 czujniki z 3 różnych źródeł, zawsze efekt był ten sam - 2 tygodnie sprawny, a potem żył własnym zyciem

[misterbanan2]

Kupno uzywki nie daje jakiejkolwiek gwarancji powodzenia długoterminowego

A na wymienianie czujników co 2 tygodnie to chyba tylko masochista by się zdecydował O ile w touringu problemu większego nie ma, tak w sedanie/coupe już (chyba) więcej zabawy.

Dlatego trochę mi się nie chce do tego zabierać, bo mam poliftowe coupe i trzeba zdjąć zderzak żeby tam się dostać
Przedlift to małe piwo bo czujniki są niżej i można od spodu po prostu, a w polifcie czujniki są właściwie za belką od zderzaka.