Tak więc porobiłem odczyty danych przepływomierza oraz lambd.
Wczoraj skasowałem błędy i wyskakuje jeden ponownie.
W moim drugim temacie (proszę się nie obrażać za dublowanie - jest on sprzed jakiegoś czasu), był problem czujnika położenia wałka ale został wymieniony. Chyba wygląda na to, że jakieś gówno kupiłem, mimo że nowe.
Pozostałe błędy nie wróciły. Pytanie, czy mogły być one spowodowane przez czujnik wałka? (głównie chodzi o błąd lambdy)
Co z przepływomierzem? Czy odczyty są OK, i powinienem szukać w wiązce?
Dodam tylko, że auto męczy przypadłość falowania obrotów, a bardziej nawet dławienia podczas ruszania (w szczególności na wstecznym) oraz odpuszczania gazu.
W takim razie wstawiam zdjęcia i filmy.



