No tak mi się właśnie wydawało, że od poziomu oleju to raczej jest żółta lampka
Na noc wstawiłem auto do garażu, przez noc nagrzałem tam do kilku stopni na plus i i odpaliłem rano i zgasła ta cholerna lampka praktycznie od razu jak zawsze
Wychodzi na to, że coś tam chyba przymarzło, czujnik jakiś czy coś, przejechałem się 40 km, kilka razy odpalałem i wygląda na to ze wszystko jest w porządku

Po konsultacji telefonicznej z mechanikiem przyczyna mogły być to ze olej jest zanieczyszczony wodą i mógł gdzieś przymarznąć, albo przewód od odmy zamarzł no albo coś z elektroniką czyli czujnik ciśnienia oleju. Na razie mam obserwować, jak się powtórzy to się zgłosić
