Witajcie kochani. Na imię mi Maciek i właśnie dziś nastał najpiękniejszy dzień w moim życiu (jak na razie) W końcu nabyłem swój pierwszy poważny samochód a nie jakąś czortopchajkę jak to miało miejsce wcześniej. Wymarzonego autka szukałem od wielu miesięcy, po obejrzeniu niezliczonej ilości Bmek rozmów z wielką ilością handlarzy, prywatnych właścicieli a nawet po 2 eskapadach za granicę w poszukiwaniu wymarzonej perełki (holandia/belgia i niemcy) W końcu ją mam

Może nie jest to demon prędkości gdyż autko które nabyłem ma 2.0 w benzynie 150 koni i jest to r6 w coupe. Według zapewnień Niemca od którego kupiłem auto (no i stanu licznika który pokazuje trochę poniżej 130k km) udokumentowanego książką serwisową (mam nadzieję, że nie lewą bo przebieg śmiesznie niski jak na autko z 2000 roku) i sprawdzeniu całego autka miernikiem lakieru doszedłem do wniosku iż złapałem pana boga za nogi ;D Jak się zrobi trochę jaśniej zrobię zdjęcia i otworzę jakiś temat w odpowiednim dziale. Mam nadzieję, że ciepło przyjmiecie nowego kolegę
Pozdrawiam
Maciek