Zdrada była z powodu pani wyjeżdzającej z ulicy podporządkowanej.Beemka przeżyła, autko tamtej Pani do kasacji. Potem była potrzeba zmieszczenia wózka w combiaku, potem potrzeba auta z napędem 4x4, a teraz (mając dobre wspomnienia po tamtej) wróciłem do marki. Synek urósł, jest też wielkim fanem beemek (na razie modeli) więc po części nie miałem wyjścia co kupić:)
Haha dobre, dzięki za info. Ale znając pasje młodego to bym musiał też mu ubrać pampersa bo by się posikał z wrażenia. Teraz do przedszkola nie pojedzie niczym innym jak bumą:) Pomruk 6 cylindrów w rzędzie najwyraźniej mu baaardzo odpowiada:-)