Cześć, klasyka w e46 czyli układ chłodzenia. Tak wiem jest o tym masa tematów.

Ale problem w tym, że u mnie jest to nietypowe.
Na ogół jak gdzieś jadę, nie ma z tym problemu, od jakiegoś czasu po każdej jeździe odkręcałem korek odpowietrzający układ, żemy ciśnienie spuścić.

Historia była taka: przez tydzień auto stało na kobyłkach, bo poprawiałem nadkola. Dzisiaj skończyłem pracę i wybrałem się na przejażdżkę do miasta i odwiedzić myjnię bezdotykową. (chłodny wieczór)
Po jakimś czasie zajechałem na parking pod sklepem i zauważyłem przy gaszeniu, że wskazówka od płynu jest wyżej niż powinna. Podkreślam, że nie pałowałem auta, jechałem normalnie.

Niezwłocznie znowu odpaliłem auto, żeby nie dopuścić do samoistnego ujścia ciśnienia. Chciałem go schłodzić, włączyłem ogrzewanie na maxa i odkręciłem trochę korek odpowietrzający.
Widziałem, że to za mało, więc odkręciłem z daleka kluczem do kół korek od zbiorniczka.
Po odkręceniu wypluło masę płynu, bulgotało kilka minut.
Poszedłem na najbliższą stację po płyn i powoli go dolewałem, z włączonym ogrzewaniem na maxa.

No i w sumie było by ok, jak się jeszcze ostudziło to pojechałem powolutku znowu na miasto na inny parking i się zatrzymałem, żeby zobaczyć czy z wydechu nie leci biały dym. (spodziewałem się najgorszego - UPG)
Jak zatrzymałem się na drugim parkingu, auto postało z pół minuty i znowu wskazówka była za wysoko, na teście temperatura 120°.

Dodałem trochę gazu na ok. 1000 obr. żeby rozruszać pompę i temperatura nagle spadła do ok 96°.

Zdecydowałem się wrócić do domu (jakieś 7km od miasta) i na całej trasie przy prędkości ok. 80km/h i 2500 obr, temperatura na teście stała w miejscu na 95°.
Dodam, że na mieście nie trzyma stałej temperatury, tylko wacha się, raz pokazuje 88, 95, 113 i tak w kółko.

Bardzo potrzebuje jakichś wskazówek.
Czy to termostat nawala, czujnik temperatury, czy korek mam wadliwy, może pompa wody?

Jeszcze jedno. W lipcu jechałem w trasę ponad 100km od domu drogami pobocznymi, a wracałem autostradą, prędkości 140-190. No i wtedy właśnie nic się nie zadziało z układem chłodzenia.
Dlatego wydaje mi się to dziwne, bo nie często ale czasem samochód robi mi takiego psikusa.

Wydaje mi się, że nie powinna być to uszczelka pod głowicą bo regularnie sprawdzam poziom oleju i stan płynu i nie zauważam żadnych objaw. Jednak dzisiaj naprawdę się przestraszyłem, tej wizji

podobne rzeczy sie dzieja gdy sie posypie wirnik pompy, ja bym tam zajrzal w pierwszej kolejnosci

scghost pisze: ↑2 paź 23, 23:05 podobne rzeczy sie dzieja gdy sie posypie wirnik pompy, ja bym tam zajrzal w pierwszej kolejnosci

masz na myśli żeby zobaczyć czy pompa wody jest cała?

Tak, masz tylko wentylator elektryczny czy wisko + dodatkowy elektryczny?

maniek21112 pisze: ↑5 paź 23, 23:01 Tak, masz tylko wentylator elektryczny czy wisko + dodatkowy elektryczny?

Szczerze mówiąc, nie wiem jak rozpoznać jedno od drugiego, ale sprawdzę

Przy manualu był tylko elektryczny między silnikiem a chłodnicą, przy automacie wisko na pompie wody + elektryczny między chłodnicą a zderzakiem.

maniek21112 pisze: ↑6 paź 23, 7:34 Przy manualu był tylko elektryczny między silnikiem a chłodnicą, przy automacie wisko na pompie wody + elektryczny między chłodnicą a zderzakiem.

Dobra, jest jeden wiatrak w takim razie elektryk. Dodaje fotki do podglądu jeśli coś pomogą

misterbanan2 pisze: ↑2 paź 23, 23:01 Niezwłocznie znowu odpaliłem auto, żeby nie dopuścić do samoistnego ujścia ciśnienia. Chciałem go schłodzić, włączyłem ogrzewanie na maxa i odkręciłem trochę korek odpowietrzający.

misterbanan2 pisze: ↑2 paź 23, 23:01 od jakiegoś czasu po każdej jeździe odkręcałem korek odpowietrzający układ, żemy ciśnienie spuścić.

To ja tylko uczulę na jedna rzecz - nigdy nie odkręcaj korka na rozgrzanym silniku. Przez to dodatkowo zapowietrzasz układ i newralgiczne miejsca mogą się przegrzewać. Płyn pod ciśnieniem ma wyższą wartość wrzenia niż przy układzie otwartym.

Odpowietrz prawidłowo układ, bo w tej chwili na pewno masz zapowietrzony.
Jak masz Inpę to sprawdź czy wentylator chłodnicy działa. Po tym co piszesz wskazania czujników temp. cieczy chłodzącej są raczej prawidłowe, ale to też na Inpie można zobaczyć.
Jedź do mechanika, niech sprawdzi szczelność układu bo albo nie włącza Ci się wentylator albo zapowietrza się układ przez nieszczelność i dlatego temp. leci w kosmos. A może nawet te oba przypadki występują na raz.
Klima Ci działa?

Tak, klima działa bardzo dobrze, ogrzewanie tak samo. Jak wtedy ustawiłem na maxa, czyli 32 stopnie to rzeczywiście było czuć.

A ze szczelnością układu raczej coś jest na rzeczy, bo czasem po wjechaniu na podwórko zostawiałem za sobą ścieżkę płynu. Potrafiło ubyć czasem ponad litr, pewnie sobie ciekło podczas jazdy.
Ale właśnie to jest dziwne, po dolaniu płynu było ok i dalej mogłem swobodnie sobie jeździć, a czasem tak sobie kapało.

I dzięki za radę z tym korkiem. Chciałem zapobiegać ewentualnemu wybuchnięciu zbiorniczka albo ujścia ciśnienia uszczelką itp.
Czyli znaczy to, że płyn będzie w stanie wytrzymać więcej, ale gdy jest układ zakręcony i ma to swoje ciśnienie tak?

A termostat pewnie i tak przyda się wymienić, a za ciosem pompa wody też.
Narazie było by fajnie właśnie zdiagnozować gdzie kapczy płyn, bo pewnie dlatego jest problem.

No i jeszcze pytanko co do ewentualnrgo UPG. Jest się o co martwić? Nie doszło do przegrzania, ani nie widać śladów oleju w płynie i na odwrót.

Komputer z programem do bmw i ocena temperatury na wejściu do chłodnicy, wtedy wyłapie się czy termostat otwiera się. Dodatkowo na zimnym silniku odkręć korek, odpal i zobacz czy jest przelew w zbiorniku, jak nie ma na wolnych to druga osoba niech doda lekko gazu i czy wtedy pojawi się.