Witam,

poprzedni właściciel wyrwał cały przedni zderzak, bo nie zauważył wysokiego krawężnika.
316 i, przed liftem, 2001 r.
Zamontował go ponownie, jednak jest urwana prowadnica montowana do zderzaka, w którą wchodzi ślizg.
W związku z tym zderzak z prawej strony odstaje znacznie od całości.
Nie ma problemu z kupnem samego ślizgu, natomiast jest kłopot z urwaną prowadnicą.

Czy ktos miał taki problem i udało mu sie go rozwiązać ?
Jaki jest sposób na naprawę tego , oprócz kupna całego zderzaka ?

Będę wdzięczny za podpowiedź.

Pozdrawiam
Daro W

Mialem taki sam problem. Tą prowadnice przykrecilem na wkrety. W zderzaku zrobilem małą fazke i zaszpachlowalem. Trzeba bylo pozniej to.zamalowac. bylo to cztery lata temu. Samochod bardzo obnizony i nic sie nie stalo.

Dzieki mariryb.
Cos pokombinuję.

Pozdrawiam
Daro W

Mam ten sam problem lecz u mnie pekla gorna czesc tego plastiku ktora wklada sie w slizg i zderzak wisi. Ma ktos na to patent bo plastik byl juz spawany ale znowu na nowo jest to samo.
Ten caly plastik w ktory wsuwa sie slizg jest chyba nie wymienialny bo jest polaczony na stale ze zderzakiem ?
Zderzak dopiero co malowałem i nie chce znowu szpachlowac go i ponownie malowac.
Za wszelkie rady bede wdzieczny.