
Wiem, temat jakich mnóstwo, ale co czytam to nie widzę mojego przypadku.
Samochód do E46 318i M43 z LPG, rocznik 99
Zwracam się do was w dwóch sprawach.
Pierwsza dotyczy problemu w tytule, czyli ubytek płynu chłodniczego.
30.12
Po pracy sprawdziłem płyny, był niski poziom płynu chłodniczego, to jak wróciłem do domu (20 km) i uzupełniłem do maximum. Wlałem jakiś 1 litr płynu. Podczas podrózy nie zapaliła się ikona niskiego poziomu płynu.
31.12
Wyskoczyłem na chwilę na miasto, pojawiła się i gasła ikona niskiego poziomu płynu chłodniczego. Jak się zatrzymałem, poczekałem aż wystygnie silnik - po otwarciu plywak machał do mnie z dołu zbiorniczka wyrównawczego

Uznałem, że może wystarczy odpowietrzyć układ. Do tego celu wystarczyło około 0.5l płynu i bąbelki już się nie pokazywały.
Byłem przekonany, że problem został zażegnany, więc wieczorem podwiozłem znajomych na imprezę (6km) i wróciłem do domu. Po jakimś czasie sprawdzilem poziom płynu i znowu pływak był na dole.
Jeśli chodzi o wycieki, to jest sporo cieczy na osłonie silnika, ale pod samochodem żadnych śladów nie było. Mokry był zbiornik wyrównawczy, ale to może było efektem rozlania płynu bądź wody podczas uzupełniania.
Osobiście podejrzewam bolączkę e46 czyli zbiornik wyrownawczy, jednak 31.12 nie udało mi się tego potwierdzić z drugiego powodu, czyli nie mogłem zdjąć obudowy bodajże filtra powietrza. Wszystkie filmy co oglądałem miały ta obudowę mocowaną na dwie śrubki oraz były przyczepione do rury, co wystarczyło do demontażu.
W moim przypadku jest jedna śruba mniej i dochodzi do obudowy jakiś wężyk, do którego jest zamocowany czujnik. Próbowałem jakoś to rozłączyć, czujnik bez problemu, ale wężyka się odłączyć nie udało. Jest on zamocowany do obudowy przy pomocy twardej gumy(?) w kształcie zębatki. Od dołu ograniczone wystającym plastikiem, od góry takimi trzema zaczepami, ale nawet przy użyciu siły nie chciały się odgiąć. Mocniej nie próbowałem by tych plastików nie połamać.
Jako, że nie udało mi się wymontować tej obudowy nie byłem w stanie sprawdzić stanu tego zbiornika.
Jako, że i tak szykuje się wymiana płynu ze wzgledu na kranówkę, myślałem czy nie wymienić od razu kompletu czyli korek od zbiorniczka, zbiorniczek i wężyk odchodzący ze zbiornika. Chyba, że uważacie że te objawy to nie efekt zbiorniczka, tylko może coś innego?