Jako ze w lutym konczy mi sie aktualna polisa OC postanowilem, ze wylicze sobie skladke wczesniej, a to dlatego ze juz w zeszlym roku i nawet 2 lata temu kupujac polise slyszalem od agentow ze moje znizki w bazie danych UFG wygladaja slabo. Wtedy jeszcze zasady byly inne, a agenci sprzedawali ubezpieczenia na tzw. oswiadczenie klienta, czyli jesli klient powiedzial ze ma full znizki, to agent to przyklepal (bo prowizja od sprzedazy musi sie zgadzac ; ) ), a towarzystwo ubezpieczeniowe ma prawo sobie to zweryfikowac, ale nie musi.
Z tego wzgledu, ze UFG nie bral praktycznie nikt pod uwage, to bazy danych w UFG czesto tez nie byly aktualizowane przez ubezpieczalnie.
Wyliczam wiec skladke , prawojazdy posiadam od 2003r , samochod od 2006r.
No i sie zaczelo
2300 pln za E46 318i Toruing , to wersja optymistyczna, Allianz (w ktorym mialem przez wiekszosc czasu ubezpieczone auto) 4100 pln Szybki kontakt i afera w UFG z mojej strony, przyslali raport i faktycznie konto zerowe!! W takim razie telefon do Allianz - okazuje sie ze poniewaz bylem kiedys wspolwlascicielem auta , moje dane nie zostaly zaktualizowane w UFG ! Dokladnie 7 polis! Malo tego, moj pesel widnial tylko na 2 polisach, przez co mialem problem zeby utwierdzic ich w przekonaniu, ze przez cale 7 lat posiadania pojazdu bylem wspolwlascicielem, a pamietam jak dzis gdy przy zakupie polisy agentka mowila "dane wspolwlasciciela nie sa potrzebne do zakupu polisy" i wez teraz to udowodnij...
Musialem fatygowac wspolwlasciciela do wykonania telefonow do Allianz w celu potwierdzenia, ze bylem wposlwascicielem danego pojazdu przez caly okres ubezpieczania go, a nie tylko 2 lata. W sumie mijaja juz 2 tygodnie jak walcze z nimi, aktualizuja moja baze polis i w koncu zaczynam wychodzic na prosta.
Szybkie wyliczenie ponownie i jest efekt - wiekszosc ubezpieczalni oferuje skladke w wysokosci ~1200 pln , od razu pojawia sie usmiech na twarzy, pytanie tylko dlaczego w tym durnym kraju radosc musi sprawiac cos co nalezy mi sie z urzedu?
To jeszcze nie koniec historii - juz w zeszlym roku gdy kupowalem OC , skladki oscylowaly w okolicach 700-800 pln, agentka z Marketubezpieczen zaproponowala skladke 450 pln w TUZ, cena przystepna, w razie dzwona to nie ja bede sie z nimi szarpal, wiec ok, biore.
Zgodnie z zaleceniem pani z infolinii UFG zarejestrowalem sie na stronie http://www.ufg.pl , gdzie logujac sie na swoje konto mozna od razu otrzymac swoja historie przebiegu ubezpieczen. Logowanie - sprawdzam historie - jest Allianz, jest poprzednia polisa za Touringa, jest wklepana nawet polisa za compacta e36 do lipca 2017r (ktorego juz sprzedalem) , ale chwila, gdzie obecna polisa z TUZ ?
Powtorka z rozrywki... brakuje jej w bazie danych UFG czyli 10% nadal mam uciete znizek...
Dzwonie do TUZ na infolinie, telefon odebrany praktycznie od razu, mila pani podala 2 nr telefonu do kontaktu. W sumie ok. godziny czekalem na odebranie, nie ma szans. Dwa razy wypelnilem formularz na stronie z prosba o kontakt z ich strony - bez odzewu. Jutro wybieram sie odwiedzic ich biuro we Wroclawiu, bo dlaczego mam przez debili placic wiecej?
Wniosek jest taki ze nigdy wiecej jakichs gownianych ubezpieczen, a tym bardziej asistance od takich, bo nie ma z kim sie skontakotowac. Polisy sprawdzac na biezaco w ufg przy zakupie nowej, czy aby napewno mamy wszystkie znizki.
Tak wiec rejestrujcie sie na http://www.ufg.pl , bo w dzisiejszych czasach gdzie niewiadomo skad i na jakiej podstawie wyliczane sa skladki, nawet nie zorientujecie sie, ze placicie 10 czy 20% wiecej, a byc moze wlasnie brakuje wpisu polisy w waszej bazie danych w UFG.
The End
