Mam taki problem, że przesuwa mi się ta blaszka, która trzyma jedną z poduszek stabilizatora. Myślałem, że to kwestia startego stabilizatora, ale akurat z tej strony nie występuje żadne zużycie. Tak czy tak, założyłem gumy o mniejszej średnicy i nic nie pomogło. Cały czas ta blaszka przesuwa się na drugi dzień po dokręceniu o 1mm w górę i w dół. Trzeszczy to i pogarsza prowadzenie. Nie mam pomysłu. Wymiana stabilizatora nic nie da, bo przecież nie jest zużyty tym miejscu.

pokaz jakies zdjecie
jak sie moze ruszac skoro jest niby dokrecona oO

już to rozbierałem ze 20 razy, zdjęcia nie mam ale jak szarpnę za stabilizator to od strony pasażera to całe mocowanie przesuwa się o 1mm w górę i w dół. Jak rozchyliłem tą blaszkę, to nie pokrywały się śruby i nie mogłem przykręcić. Już dokręcić się bardziej nie da tej śruby mocniej.

a tak swoja droga - jestes 200% pewny ze to wlasnie to trzeszczy?

tak bo jak szarpę za to, jest taki sam dzwięk, poza tym to jest stabilizator więc nawet jakby nie trzeszczał to pasowałby, żeby nie miał luzu.

Żeby dobrze Cie zrozumieć, przesuwa się ten element, który ma nr 3 na schemacie?

https://www.realoem.com/bmw/enUS/showparts?id=BN11-EUR-11-2000-E46-BMW-320Ci&diagId=33_1024

W takim układzie ta blacha, która ma za zadanie trzymać gumę stabilizatora musi być w opłakanym stanie (rdza, jest bardziej wygięta itp.)
Jestem świeżo po robocie stabilizatora przód + tył i jak się nieumiejętnie tą blachę demontuje, to łatwo ją można wygiąć bo jest stosunkowo elastyczna, zwłaszcza po upływie X lat. Polecałbym sprawdzić czy ma ona zachowany kształt gumy, jeśli się rusza i trzeszczy to widocznie nawet pełne dokręcenie nie sprawia że blacha właściwie dociska gumę przez to że jest krzywa.

Posiedziałem przy tym trochę czasu, wszystko dobrze doczyściłem, do gołej blachy. Odgiąłem z pół mm tą blaszkę i już dwa tygodnie jest spokój. Czuć, że auto inaczej jeździ. Jak zacznie znowu trzeszczeć to kupię te metalowe obejmy i kolejny raz wymienię poduszki.

Jest spokój już 2 tys km. Ale mam jeszcze jedną rzecz w zawieszeniu do zrobienia. Gumowe stukanie przy odpalaniu lub na niskich obrotach kiedy auto nie stoi prosto, przodem do góry. Na stacjach kontroli nic nie umieją wykryć. Stawiam na wózek przekładni albo poduchy silnika.

Gumowy stuk to poduszki silnika. Po wymianie nie ma problemu. Oprócz stabilizatora może też trzeszczeć wydech. Wymiana tych dwóch końcowych mocowań, też się przyda raz na jakiś czas.