Witam,
Od pewnego czasu podczas skręcania słyszę stuki w lewym kole, takie jakby strzelanie. Zauważyłem, że najczęściej je słychać przy kierownicy skręconej w prawo, nie ma znaczenia czy jadę po wybojach, czy po płaskiej powierzchni. Gdy jadę prosto, nawet po dość nierównym terenie - stuków brak. Byłem u mechanika, powiedział że to tylnie tuleje na wahaczach. Wymienił je, ale nie dał gwarancji że stuki ustaną, bo mam słabe drążki kierownicze, a być i może maglownicę do regeneracji. Stuki są dalej. Czy ktoś z was może potwierdzić mi, że to jest wina drążków, albo czegoś innego ? (Mechanik stwierdził, że sworznie na wahaczach są OK). Tak czy siak jeszcze wybieram się na przegląd (do innego mechanika, bo ten jakiś podejrzany się wydał).

To będzie sworzeń, sprawdź dokładnie czy nie ma luzu,miałem to samo, choć mechanicy upierali się że to na pewno nie to, po wymianie wachacza błoga cisza.

jak zakonczyla się sprawa
mam identyczna sytuacje przylekkim skrecaniu w lewo stuka w prawym kole. Wyjalem wahacz z auta jakiś czas temu bo chciałem się dobrac do sworznia ale on na prawde nie ma luzu. Sprawdzalem go w rece i jest sztywny. Tuleja wymieniona lacznik dr stab. tez gumy na drążku i drążek kierowniczy wymienione, koncowka sprawdzona w rece nie miała najmniejszego luzu.
Ciekawi mnie zatem co to jest bo objaw jest dość specyficzny. skrecasz w jedna puka z drugiej..

Wygląda na kończące się lozysko kola. Choć lozysko bardziej chuczy niż stuka.....

GUMMISS pisze:Wygląda na kończące się lozysko kola. Choć lozysko bardziej chuczy niż stuka.....

Może stukać.

Skręcając np w lewo zmienia się środek ciężkości w aucie i zależnie od prędkości siły nacisku.
Kręcisz w lewo więc większa siła naciska na prawą stronę auta, to normalne, fizyka, przez co piasta/łożyska są bardziej obciążone w wyniku czego może pukać.
Wjedź sobie na jakieś małe rondo i pojeździj z prędkością 40 - 60km/h wtedy pukać powinno cały czas.

A w jakim stanie łożyska amortyzatora?

A jak ocenic lozyska amorka? Znow mi mechaniki piwiedzialy ze to sworzen bo ma niby luz delikatny gora dol ale jak wyjalem wahacz tydzien temu to w rece nie czulem zadnego luzu Trzpien ciasno chodzil w gniezdzie. Sproboje to lozyskk kola na rondzie zobaczyc ale jak krece kolem to luzno sie kreci bez szelestu wiekszego. Jak sprawdzic lozysko amorka ?

marcepan pisze:A jak ocenic lozyska amorka? Znow mi mechaniki piwiedzialy ze to sworzen bo ma niby luz delikatny gora dol ale jak wyjalem wahacz tydzien temu to w rece nie czulem zadnego luzu Trzpien ciasno chodzil w gniezdzie. Sproboje to lozyskk kola na rondzie zobaczyc ale jak krece kolem to luzno sie kreci bez szelestu wiekszego. Jak sprawdzic lozysko amorka ?

Właśnie tak jak sprawdzałeś...
Na postoju kręcąc kierą.

Otworzyc ten dekielek na kielichu i tam zadziwiac czy sie rusza? Jak zdejme dekielek to widze kulki lozyska amorka U Was tez tak jest?

Tak.Bo właśnie tam jest łożysko amortyzatora.