KucaQ pisze: ↑5 kwie 22, 13:45 Przy montazu została dokręcona momentem 80Nm (chyba, że to za mało, nie wiem, bo nie dysponuję TISem).

powinno byc 110 Nm

te mocowania tuleji progowej do budy tez 110Nm

O widzisz, to poprawię to w takim razie przy montażu letnich kół.

Nie wytrzymałem, żeby z tym czekać Wjechałem wczoraj na kanał, wrzuciłem auto na kobyłki, dokręciłem śrubę tulei oraz mocowanie tulei z podanym momentem. Niestety, bez efektu. Sprawdziłem tuleję ręką i łomem, no ani grama wyczuwalnego luzu, wszystko siedzi sztywno tak jak powinno, a ten uciazliwy dźwięk jest dalej. Tak wiec opcja niedokręconej tulei czy jej mocowania odpada.
Dzis jadąc do pracy padał deszcz i oczywiście była cisza...

Jesteś w stanie podać czy te tuleje są lemfordera i jakiej produkcji? Jakiś czas temu widziałem u gościa, który robi w okolicy zbieżność jak je montował i były chyba tureckie, wyglądały beznadziejnie.

cos mi tu nie gra, z opisu zrozumialem, ze dzwiek jest bardziej metaliczny (metal o metal)
a piszesz ze jak jest deszcz to cisza, co by sugerowalo bardziej guma-metal

gdyby jakiekolwiek mocowania byly pekniete, cos metalowego by latało luzno
to mala szansa ze odrobina wody by taki dzwiek zniwelowala

maniek21112 pisze: ↑7 kwie 22, 6:16 Jesteś w stanie podać czy te tuleje są lemfordera i jakiej produkcji?

Pudełko Lemforder, na gumie w zasadzie żadnych większych oznaczeń (ale dla przykładu na dolnych tulejach pływających wahaczy, gumach stabilizatora czy tulejach dyfra też nie widziałem żadnych oznaczeń, które by jednoznacznie okreslały, że to Lemforder, z tymże na tych tulejach był widoczny szlif, czyli najpewniej zeszlifowane logo BMW z numerem OE), ale jakiego kraju produkcja to zabij, ale nie wiem... Przyznam, że nie zwracałem na to uwagi. Uznawałem, że Lem to Lem... Natomiast jak dokręcałem ją we wtorek i miałem ją "na wierzchu" to nie widziałem, żeby była zerwana, uszkodzona, czy w inny sposób przetyrana.

scghost pisze: ↑7 kwie 22, 12:59 cos mi tu nie gra, z opisu zrozumialem, ze dzwiek jest bardziej metaliczny (metal o metal)
a piszesz ze jak jest deszcz to cisza, co by sugerowalo bardziej guma-metal

gdyby jakiekolwiek mocowania byly pekniete, cos metalowego by latało luzno
to mala szansa ze odrobina wody by taki dzwiek zniwelowala

Uwierz, że mi to też nie gra. Dlatego mam taką zagwozdkę z tym. Generalnie nie ma znaczenia, czy depnę bądź puszczę gwałtownie gaz czy łągodnie przyspieszam i zwalniam. Dźwięk jest zawsze, tylko przy gwałtownym dodaniu/odpuszczeniu gazu jest to taki 3jednorazowy, stanowczy stuk/trzask, a przy łagodnym przyspieszaniu/zwalnianiu ten dźwięk się "wydłuża w czasie". Tak jakby trzeszczało do momentu granicznego naprężenia/rozprężenia. Pytanie tylko co i dlaczego... Aha, żeby było jeszcze ciekawiej, to na dziurach, progach zwalniających etc nic nie trzeszczy. Tylko przy ruszaniu, przyspieszaniu czy odpuszczaniu gazu.

Ogólnie dźwięk mnie dręczy już od połowy 2020 roku, wtedy właśnie, w okolicach wakacji zaczęło trzeszczeć. Wówczas myslałem, że mocowanie wózka mówi papa. Kupiłem wzmocnienia od swagra, wujas blacharz mi to wspawał (mocowania okazały się całe, nawet bez kropki rdzy), złożyłem, liczyłem na ciszę i ch*j. Wyczytałęm, że właśnie zużyte progówki dają taki objaw, wymieniłem je i nadal hałasuje...

Na ustawianiu geometrii poprosiłem majstra, żeby mi przetrzepał tył na szarpakach, brechą żeby ponaciągał i zobaczył czy wszystko gra. Powiedział, że wszystko jest bez zarzutu i gratuluje mi tak zadbanego E46... Już naprawdę sił mi brak, a nie chcę wymieniać części na ślepo...

Dopóki nie dotarłem do tego, że to tuleja progowa hałasuje myslałem, że może opona od zapasówki trzeszczy o wnękę w bagażniku, bo to w sumie taki jakby podobny dźwięk, ale w międzyczasie złapałem kapcia, włożyłem zapas i jeździłem z pustym bagajem i nadal hałasowało.

W wolnej chwili może uda mi się nagrać wideo, które zobrazuje Wam trochę dźwięk i okoliczności jego "wytwarzania".

Wczoraj nagrałem filmik z tymi dźwiękami. Tak jak wspomniałem - te dźwięki pojawiają się przy przyspieszaniu i przy odpuszczeniu gazu, co słychać na filmiku.

Wymieniałem dzis przednie tuleje dyfra i uszczelniacze półosi, jako że już zaczynało ciec spod prawej flanszy. Plus przy okazji olej (i od razu nowe korki) bo po 300kkm już po prostu chciałem to zrobić profilaktycznie. Mając dyfer wyjęty, sprawdziłem półosie. Na lewej wyszedł HORRENDALNY luz (na przegubie zewnętrznym). Nie wiem dlaczego wcześniej tego nie zauważyłem/sprawdziłem. Może dlatego, że obstawiałem luz na jakiejś tulei aniżeli w napędzie.
Zamówiłem już nową półoś Spidana, jak przyjdzie to postaram się ją jeszcze w tygodniu wymienić.

Tak więc, problem CHYBA rozwiązany, bo przy takim luzie jaki jest na przegubie dziwne byłoby gdyby nie stukało... Wymienię to dam znać o efekcie.

No i niestety, niepotrzebnie sie cieszyłem... Półoś nowa (stara była rozklekotana jak stara k**wa, ogromny luz na przegubie zewnętrznym i minimalny na wewnętrznym) a stuka dalej. Jedyny plus nowej półosi to brak kangura przy zmianie biegów z 1 na 2 i z 2 na 3. Zmiana biegów jest teraz łagodniejsza i bardziej płynna. Mam manuala i w jaki sposób bym nie operował sprzęgłem to zawsze było szarpanie. Teraz tego nie ma.

Kolejny update...

W końcu postanowiłem wybrac się na trzepaki na stacji diagnostycznej. Powiedziałem diagnoście co i jak, szarpał tył w każdą stronę przez 5 minut ciągiem. Potem bujałem autem za relingi, na koniec jeździłem autem przód tył wymuszając dźwięk, a diagnosta obserwował od spodu. Powiedział, że w zawieszeniu jest wszystko w jak najlepszym porządku, nie ma się absolutnie do czego przyczepić. Zapytałem go, czy może tuleje wózka nie pracują w zbyt dużym zakresie, to stwierdził, że widać, że pracują, ale jego zdaniem nie na tyle, żeby wydawały z siebie jakiekolwiek dźwięki.

Postanowiłem jednak odżałować i kupiłem komplet czerwonych poliuretanów Strongflexa. W sobotę zabrałem się za wymianę, przy okazji obejrzałem jak wyglądają mocowania wózka (które jak już wspominałem i tak profilaktycznie były wzmacniane). Mocowania bez śladów uszkodzeń, wyrwań itp, tuleje nowe a przy wyjeżdżaniu z garażu po wymianie i tak usłyszałem trzeszczenie.

Tak więc podsumowując - wszystkie tuleje w tylnym zawieszeniu nowe, sprężyny nowe, poduszki amortyzatorów nowe, amortyzatory sprawne (zamieniałem miejscami lewy z prawym i dźwięki nadal dochodzą z tej samej strony). Krótko mówiąc cały tylny zawias jest nowy. W napędzie po wymianie półosi brak jakichkolwiek luzów. Kręcąc flanszą od strony wału dyfer przekazuje obrót 1:1 na półosie bez opóźnienia.

Teraz to już naprawdę nie mam pomysłu i siły na zniwelowanie tego problemu. Z teściem posłuchaliśmy trochę tych dźwięków i doszliśmy to zgodnego wniosku, że to na pewno nie są dźwięki z napędu. Gdyby to był napęd, to byłyby metaliczne stuki. Tu jest trzeszczenie. Postanowiłem więc zrobić jeszcze ostatni test - rozbiorę całą tapicerkę w bagażniku do gołej karoserii i wtedy popróbujemy dotykając blachę w różnych miejscach. Może wtedy dojdziemy co nie gra.

Jesli coś nowego wyjdzie - dam jak zwykle znać. O ile uda mi się znaleźć przyczynę i ją zlikwidować chcę aby potomni nie musieli się męczyć tak jak ja.