Już mam serdecznie dosyć tego PZU - kosztorys miał być za 15 min od oględzin rzeczoznawcy - fotografa - nie ma go do teraz - w pzu mowia ze bede jeszcze dwa dni robocze czekać ... Achh powiem Wam ,że nawet jakby mi dali z nawiązką co jest nie możliwe to i tak nie będzie to rekompensatą za stracony czas i nerwy - a pomyśleć że to dopiero początek ... Dziś zrobiłem lepsze jakościowo zdjęcia :

Musisz uzbroić sie w cierpliwość, 2tyg. to taki całkiem dobry czas

oczywiście,że koszt lawety powinno pokryć pzu -jeżeli auto jest naprawiane z oc sprawcy to dlaczego masz ponosić jakieś straty
rzeczywiście masz pecha
ja trafiłem na takiego likwidatora szkód,że kosztorys miałem od ręki
najpierw facet zrobił zdjęcia auta ,póxniej zapytał czy jest w warsztacie ktoś kto może zdjąć zderzak bo on idzie na kawę
po pięciu minutach wrócił,zrobił drugie oględziny już bez zderzaka
przez następnych kilka minut gość wklepywał na tablecie co i jak (oczywiście pytanie było czy naprawiam na kosztorys czy bezgotówkowo bo w tych przypadkach ceny są inne) a później tylko zapytał czy jest komputer w warsztacie aby mógł z pendrive'a zrobić wydruk naprawy
oczywiście zapytał czy zgadzam się z kosztorysem czy jeszcze coś widzę uszkodzonego
nadmienię tylko,że tylny błotnik był lekko przytarty na odcinku 1,5cm (bez problemu do spolerowania)co gość zakwalifikował jako element do malowania ,amortyzator zderzaka zakleszczył się i lekko się wcisnął-kwalifikacja jako uszkodzony do wymiany
cała operacja trwała ok 20 minut
tę przygodę wspominam bardzo mile tym bardziej,że moja bunia dużo zyskała dzięki sąsiadowi,który mi lekko zaparkował w zderzaku
widać takie przypadki jak mój jest bardzo rzadki
nie poddawaj się i walcz o swoje

Panowie mam wycene samochodu z przed szkody z PZU - jest żenująca i nie uwzględnia wielu elementów - na pewno będę się odwoływać . Przez telefon powiedziano mi ,że dopiero w poniedziałek moge sie spodziewac kosztorysu bo mój samochód trafił na ich wew. aukcje w celu ustalenia wartości .... Co o tym myślicie ?

żenujące!!

Oni wyliczają na podstawie wyposażenia fabrycznego.
Nie bardzo wiem czego się spodziewasz?
Średnia rynkowa taka właśnie jest. Wg. TAX podobnie to wygląda jak nie gorzej...
Szkody całkowitej raczej nie dostaniesz...

Tylko jeszcze do tego dochodzi - felgi 17 cali oryginał BMW + opony za to wszystko płaciłem koło 3 tys , tempomat , multifunkcja , PDC , Radio CD , Sportsitze , czujnik zmierzchu , czujnik desczu i to wszystko nie zostało w żaden sposób uwzględnione ....

MARC spodziewam się wyceny na jakimś poziomie , a wiem ,że można o taką zawalczyć .... Kumlowi furę za pierwszym razem wycenili na 17 tys a później w cudnowy sposób druga wycena i 24 tsy ....

A powiem więcej wiem już jak sprawa będzie przebiegać , auto po stłuczce wycenią na 14 tys i zaproponują mi róznicę tj . 1 800 ...

Fakt wyceny tak są zaniżane, kompletnie nijak ma to sie do rzeczywistości, bo niech taki Pan z Pzu kupi za te pieniążki taki egzemplarz w takim stanie i w takim wyposażeniu

Nie dawno przedłużałem umowę auto casco na następny rok w pzu, mam pełne AC program wycenił auto na kwotę 17200 tys rok temu było to 20 000 tys śmiech na sali

Warto wycenic auto indywidualnie przez rzeczoznawce ,szczegolnie jezeli bylo auto doinwestowane i wowczas przedstawic to ubezpieczalni juz przy samym ubezpieczeniu auta.Ja tak robie od lat pociagneli mi juz w zyciu dwa auta i motocykl i gdybym mial dostac odszkodowanie z cen gieldowych to staracil bym na tym nie zle.Prosty przyklad :felasie 3000€,tapicerka szyta na zamowienie 2500€,zawias 1000€,wydech 1200€ i jakies tam drobiazgi wychodzi nie zla sumka,ktorej bym nigdy nie odzyskal a na podstawie rachunkow i wyceny szczerze.... to nawet bylo do przodu.Wiem ze wielu forumowiczow piesci i inwestuje w swoje auta duze pieniadze wiec warto nad taka opcja pomyslec