Witam Szanowne grono forumowiczów.
Od niedawna jestem "szczęśliwym" posiadaczem E46 316ti....
Samochód kilka dni po kupnie zaczął sprawiać problemy - dławił się, grzał, tracił plyn chłodniczy, pokazywał check engine, Eml, gasł itp.
Auto wróciło do sprzedającego do naprawy gdzie zaradzili wyciekom płynu i podobno zajęli się elektryka samochodu (usunęli większość wyskakujących błędów).
Trzy dni później - historia Eml wraca.
Dziś auto straciło moc w trakcie jazdy - po odpaleniu wróciłem jakoś do domu (bez problemów).
20 minut temu, na zimnym silniku, zrobiłem test.
Auto odpalone wchodzi na 1200 obrotów i stabilizuje po chwili do 700.
Silnik dziwnie klekocze (wstawiam filmik), po uruchomieniu klimy obroty wariują - spadają do 500 a auto trzęsie jak szalone. Wyłączenie klimy pomaga na chwilę.



Najbardziej ciekawi mnie dźwięk silnika (film).
Ktoś, jakiś pomysł? Czy panikuje i tak ma być, czy to objawy padniętego rozrządu.

Błędy na początek.

Estronic 2.0
285E sterowanie skoku zawprowego
2865 zabezpieczenie przeciążeniowe sterowania skoku zaworowego
2738 sprawność katalizatora poniżej wartości progowej

To wszystko co dostałem po diagnostyce (reszta tyczyła czujnika kata skrętu i komunikacji w centralce elektrycznej, napięcia ładowania - alternator został zregenerowany)

285E Cyfrowy sterownik sterownika: Zmienny napęd - błąd sterownika wewnętrznego
2865 Cyfrowy sterownik silnika: Zmienny napęd zaworów - limit w trybie awaryjnym
2738 Cyfrowy sterownik silnika: Konwersja katalityczna rząd 1
Zacząłbym od sprawdzenia przekaźnika od valvetronica (jest pod akumulatorem, niebieski), ogólnie fajnie byłoby zrobić plan kontroli w ista.

Pompa paliwa w baku podaje dobre ciśnienie?

Pompa (prawa z pływakiem sprawna).
Niesprawny lewy pływak (nie pokazuje prawidłowego poziomu paliwa).
Bardziej skłaniałbym się ku problemom z rozrządem (ale to mój domyśl) oraz valvetronic (generalnie stawiam na silnik).
Prawda jest taka że już 3 mechanik grzebie i wielkie g - każdy chce wszystko wymieniać (co jest dla mnie bez sensu - to nie diagnoza).
Czytałem wiele artykułów o N42 i skłaniam się do zwrotu auta (wolałbym nie ale nie chce ładować 10k w coś co nie jest tego wartę).
To może być wszystko od naprawy za 2 zł (silniczek przepustnicy i mycie w benzynie) po remont silnika.
Dlatego wrzuciłem filmik - ten terkot wydaje się dziwny, choć miałem Astrę 2 w dieslu gdzie było to standardem, dlatego pytam.
Po każdej wizycie u mechanika auto jeździ 2 do 3 dni i wraca na naprawę.
Wczoraj brak mocy spotkał mnie na wyprzedzaniu - prawie zawału dostałem.

Ja bym obstawiał jednak padająca pompę paliwa.
Raz może działać poprawnie a raz może się zacinać i nie podawać odpowiedniej dawki paliwa.
Jak masz możliwość, to podmień pompę paliwa.

Co dźwięku silnika, to nie masz luźnej jakiejś osłony?

Osłony sprawdzałem - docisnąłem obydwie rękami - powinno ustać a klekocze dalej.
Mówisz o prawej pompie w baku? Tej z pływakiem?
Mam jedną na podmianę - mogę sprawdzić.
Pytanie czy komp nie wykazałby problemów z pompa - skoro wskazywał na lewy pływak.

Tak, tą z pływakiem.
Pompa jako samo urządzenie nie pokaże błędu, ale padającą pompę można zdiagnozować z konkretnych błędów w ECU silnika.

robson7810 pisze: ↑4 sie 20, 12:04 Czytałem wiele artykułów o N42 i skłaniam się do zwrotu auta (wolałbym nie ale nie chce ładować 10k w coś co nie jest tego wartę).

Wrzuć Silnik m54b22 i będziesz miał z głowy dziwne usterki których nikt nie może ogarnąć.

U mnie podobne trzaski wywoływał luźny rozrząd, szorował o pokrywę z powodu zaciętego napinacza i wybrakowanych ze starości ślizgów, ale to już najgorszy scenariusz. Patrzyłeś pod autem czy jakaś osłona nie jest luźna ? Często blaszki od wydechu się luzują ze starości i tez mogą wydawać dziwne dźwięki