Siemka Wam wszystkim.

Posiadam obecnie chińskiego Quadzika Baschan 200cmi papierowo w okolicy 15 km. Sparwuje się dobrze gaźnik tylko trzeba wyregulować.. Ale to inna bajka. Części do niego są śmiesznie tanie. Np Cały zestaw naprawczy silnika: Tłok pierścienie itd 320 zł. A wahacz pół ośki itp 100 zł klocki 20 zł. I Posiada homologację .

I tu moje pytanie do was czy trzymać się dalej tego Quadzika ( Jeszcze nie jest mój ) Użytkuję go tylko. Czy zakupić chińskiego Crossa np takiego http://allegro.pl/cross-kxd-125-ccm-manual-17-14-cali-duze-gabaryty-i6141472824.html lub http://allegro.pl/cross-bashan-125-cc-manual-17-14-elektryczny-start-i6169106363.html . Zabawki służą tylko dojazdom do roboty jakieś 3-4 km po bezdrożach łąkach i z 400m drogi publicznej.

bier crossa
quady sa dla dzieci na komunie

Mi też crossy bardziej odpowiadają ale te co podałeś to według mnie zabawki dla dzieci które szybko się rozleca. Ciekawe jak z częściami do tego

Osobiście wolałbym crossa.

I chyba zdecyduję się na Crossa Quadzika oddam. Tym bardziej że ma już 7 lat. A a taki Crosik będzie nówka sztuka. Co z tego że hinol Ważne aby mnie do pracy woził przez 2-3 lata

jak na razie zostaje quad. Ceny do niego są śmieszne. No i nurtuje mnie teraz ustawienie gażnika. Męczę się strasznie. Świeca okopcona mocnoa knot biały. Czyli za dużo powietrza za mało paliwa. Ale nie mogę ustawić gada porządnie. .. . .

Miałem takiego Chińczyka quada 110... Syf straszny, co prawda dla 13-14latka fajne ustrojstwo ale tak tandetnie wykonane ze szkoda gadać. Inna sprawa właśnie ceny części i łatwość naprawy. Bierz to co Ci bardziej leży bo Chińczyk tak czy siak będzie tragiczny jakościowo. Ja tam przed każdą jazdą sprawdzalem czy koła dokrecone i było różnie, wszystko krzywe itd