

Co ciekawe po odłączeniu przepływomierza spalanie spadło do 8,5l przy normalniej jeździe czyli czasem dane po garach, może to subiektywne wrażenie ale wydaje mi się że bez przepływki lepiej przyspiesza, nawet dźwięk silnika bardziej rasowy

Przepływka w inpie pokazuje na wolnych ok 12kg niby okej, ale podczas jazdy w livedata gdy przyspieszam praktycznie ciągle ! przy pokazywanych wartościach i chyba kąt zapłonu też wykrzyknik.
Co jeszcze mogę dodać
-zalewam tylko pb 98 verva 95% z jednej stacji
-vanos jakieś 25k km temu zregenerowany
- nieszczelności raczej brak, guma do przepustnicy i krokowca cała, oring disa wymieniony, rurka od pokrywy vanosa- nowy oring, uszczelka pod pokrywą zaworów nowa, silnik bez wycieków, nowe oringi na grzebieniu.
- Odmy nie posiadam mam przerobiony układ gdzie odpowietrzenie idzie do kolektora ssącego poprzez zaworek pcv i spływ do bagnetu mam zaślepiony.
- Po wgraniu softu do ecu "twardy reset" przez pierwsze kilka kilkanaście dni nawet nie spadają obroty na ok 500 przy manewrach parkingowych, zapier*ala pięknie, później jak się zaadaptuje auto staje się mułowate, nie tak że bym przegrał z matizem na 1/4 ale jak się jeździ autem 6 lat to czuć że coś go trapi
- sondy aktywne tylko 2szt te przed katem
- nie kopci, na postoju gaz do odcinki po odczekaniu żaden dym się nie pojawia
- na pewno nie miesza się olej z wodą tutaj płyn jest czyściutki, nie przybywa go ani nie ubywa, nie ma w wodzie tłustych oczek
- odkąd spalanie wzrosło wydaje mi się że mam końcówki wydechu lekko okopcone na czarno, proszę nie myślcie że są oblepione

Czy efekt normalnego spalania i lepszego buta po odłączeniu przepływki w 100% kwalifikuje ją do wymiany? Nie chciałbym wydać kasy w błoto

Posiadam inpe i ista/d ale ten drugi program dopiero poznaje raptem raz podłączyłem się do auta w celu sprawdzenia jak to wygląda.
Pozdrawiam
