Witam wszystkich, mam problem ze skrzynią biegów i chciałbym zasięgnąć fachowej porady co do usterki. Dzisiaj po przejechaniu ok 450 km z baaardzo dużym obciążeniem na przyczepce i dodatkowo w samochodzie(meble podczas przeprowadzki) cofając przyczepką najechałem na wysoki krawężnik, a w konsekwencji musiałem cofać na wysokich obrotach na połsprzęgle, podczas drugiej próby cofania poczułem intensywny smród ( pod koniec trasy też zdawało mi się ze coś śmierdzi) chyba za 3 razem mi się udało, ale zrezygnowałem z dalszego cofania ze względu na smród. Gdy postanowiłem pojechać do przodu słychać było krótki zgrzyt, ale samochód jechał do przodu a sprzegło jak by mniej szarpało niz zwykle... zgasiłem samochód żeby się wypakować. po około godzinie gdy odpaliłem silnik i chciałem odjechać , stwierdziłem , ze biegi nie chcą wskakiwać!
przy zgaszonym silniku bieg wchodzi , po odpaleniu silnika samochód rusza i jedzie sam z wciśniętym sprzęgłem...
co to może być?
dziekuję za porady:)

Pewnie spaliles sprzęgło tzn tarcza przykleila sie do odcisku
Hm nie chce cię straszyć ale pewnie będziesz musiał je wymienic
Zobaczymy co jeszcze powiedzą inni koledzy z forum

na 100% sprzeglo, pewnie bylo juz slabe i je dobiles tym do konca jezeli dwumasa jest dobra to wymien sama tarcze

O stanie samego odcisku można powiedzieć dopiero po rozebraniu sprzęgła ,a dwums nie sadze żeby na tym ucierpiał
Osobiście bym wymienił komplet sprzęgła tym bardziej ze nie wiesz czy wogole było kiedyś robione

Też mi się tak wydaje jak mówią poprzednicy...

Sprzęgło zrobiło pa pa...

Spaliłeś je wyjeżdżając na ten krawężnik. Tym bardziej że czułeś smród. Trzeba było odpuścić...
Trzeba zrzucić skrzynię i zobaczyć czy tylko sprzęgło jest do wymiany.

Spaliłeś sprzęgło kolego