Mam pewien problem z PDC w mojej Beacie.
Wiele osób sie zmaga z niedziałającym PDC więc walczę i ja... zacznę może od początku- więc tak chodzi o to, ze nie działa kompletnie PDC, przy wbijaniu wstecznego zero reakcji.
Autko to E46 330d z 2003r. Fabryczny automat- teraz manual.
Przestudiowałem chyba wszystkie tematy na necie odnośnie cofania i wydawało mi się, ze wszystko mam trochę połapane ale nic z tego...
Wczoraj sprawdzałem miernikiem i napięcie dochodzi na centralkę, bezpieczniki dobre... Tylko mały problem- w kostce zasilającej mam tyko 4 kable- nie jak każdy inny piszący na forum 5.
Brakuje mi Niebiesko żółtego kabla (więc tego od pobudzenia przy wpiętym wstecznym). Niby logiczne, ze PDC się nie włącza bo nie ma co go pobudzić... tylko teraz moje pytanie czemu tego kabla tam nie ma... wszystko wydaje się być fabryczne, nic nie jest ucięte albo wyrwane... Auto było fabrycznie automatem teraz przełożony manual- może to ma coś do rzeczy? Swiatła wstecznego świecą.
No nic niezrażony tym, podałem wczoraj napięcie na "krótko" na pin 12 (więc tam gdzie powinno przyjść napięcie z wbitego wstecznego) i dalej zero reakcji.. nawet nie pisnęła, ze czujniki nie działają albo cos... juz sam nie wiem.
Powiedzcie mi, czy PDC musi być aktywowane w komputerze? czy co może być jeszcze grane bo już brak mi sił...
Baaardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi i zainteresowanie tematem
zastanawia i dziwi mnie jeszcze jendo tlyko... czemu u mnie zamiast 5 sa 4 kable w zasilaniu... mam Plus po zaplonie, Mase niebieski na gong i diagnostyczny... a nie ma plusa po wstecznym, nie iwem o co chodzi a nie wyglada na jakis ciety albo wyrwany 
