Witam.
Mam problem z diodami w prawej tylnej lampie, konkretnie chodzi o kierunkowskaz. Na początku (tydzien temu) zauważyłem że świecą mi tylko 4 diody kierunkowskazu (skrajne 4 prawe). Dzisiaj po wyciagnieciu lampy na wlasne oczy przekonałem się, że nie łatwo będzie ją rozebrać wiec postanowiłem ją włożyć ponownie.. po podpieciu wszystkiego - włączam awaryjne i nagle oprócz skrajnych 4 prawych miga tez kilka (5/6) skrajnych lewych.

Moje pytanie... co w takiej sytuacji polecacie zrobić, sprawdzić zanim zacznę rozbierać lampę?

Sprawdź kable. Jakieś zwarcia przecięte izolacje. Możesz też prysnąć styki kontaktem

Dodam jeszcze, że lampa jest szczelna... ani kropelki wody nie widać ani nie paruje.

jedyna opcja jaka mozesz szybko zrobic to poprawienie stykow na wtyczkach
porob zdjecia, my nie wróżki

Wyglada mi to na zimne luty, bez rozbierania lampycsie pewnie nie obedzie, to chyba sie robi rozgrzewajac ja w piekarniku.

Wysłane z mojego LG-H525n przy użyciu Tapatalka

Styków jeszcze nie sprawdziłem z braku czasu ale fotki na szybko.... (wątpię czy coś po tym wywnioskujecie)

Lampa w dalszym ciągu nie ruszana.. W związku z tym, że nie wypada mi jeździć bunią (bo dymi przy odpaleniu po wymianie oleju) postanowiłem zająć się lampą i pytanie: czy przepięcie, zamienienie lamp miejscami pozwoli na ich działanie? Chce za pomocą tego manewru przed jej rozebraniem sprawdzić czy na bank są to diody... A co do samego rozbierania - nie lepiej rozciąć ten czarny plastik "od środka" zamiast odcinania/rozklejania czerwonego szkiełka od całej obudowy?