Witam, mam problem z ustaleniem właściwego poziomu płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym. Mam nadzieję, że bardziej doświadczeni ode mnie pomogą

Zauwazylem lekkie ślady płynu na podwoziu. Zaglądam do zbiornika - sucho, patyk nie wystaje. Leje płyn. Wlazło od cholery, przeszło litr. A patyk pod 'wodą', nie wypływa. Zdjęcie wstawię niżej.

Czy przy przelaniu wskaźnik nie powinien wypłynąć? Czy ja coś źle zrobiłem?

https://e46forum.pl/images/upload/a1f038bd0883e0dd1246d1352debaa3e.jpg

Problem chyba rozwiązany. Okazało się, że coś trzymało pływak od spodu, coś go klinowalo. Pociągnąłem szczypcami, wypłynął, teraz sterczy jak pała. Muszę wymyśleć, jak odessać nadmiar płynu.
Teraz inna kwestia - odesłałem troche strzykawką, patyk wciąż wskazuje za wysoki poziom, ale za to nie ma tej strużki płynu. Przedtem płynęła. To ok?

Nie jest ok, masz powietrze w układzie. Szukaj wycieku.