Cześć miałem dziś dziwną akcję odpalam auto pod blokiem 500 metrów jazdy coś zapiszczało zapaliła się kontrolka aku i trup.... później już ani razu nie chciał nawet załapać... odpaliłem z kabli pochodził chwilę i znów trup zgasł sam po 3 minutach... na klemie i dodatnim słupku miałem osad coś jak sól - biało zielonkawe grubsza warstwa.... czy padł akumulator czy może coś innego?
mam nadzieję że aku bo i tak miałem wymieniać.... dodam tyko że alternator regenerowany niecały rok temu więc raczej sprawny i diody w porządku a ostatnio robię ciągle krótkie trasy z pracy do domu i z domu do pracy czyli 8 km w jedną stronę....

ps. czy 540 A 70 Ah czy mogę kupić jakiś mocniejszy czy taki sam jak był??? Pomóżcie bo chciałbym do soboty ogarnąć sprawę

O ile dobrze pamiętam to ten osad robi się od słabego połączenia klemy z slupkiem jakieś zanieczyszczenia pomiędzy nimi są

gruby papierek ścierny i szoruj klemy I słupki
jednak nie sądzę żeby to rozwiązało problem gasnącego auta ;(

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

no właśnie osad to już wyczyściłem ale gdzieś wyczytałem że to zasiarczenie płytek akumulatora i w środku z kwasu wydziela się woda później płytki twardnieją i krótko mówiąc jak się szybko nie zareaguje to aku do wymiany... i tak miałem wymieniać ale raczej przed zimą i nie nagle... tylko jak wybiorę coś wartego uwagi ale zastanawiam się czy po naładowaniu dziś jutroa brać auto do pracy czy lepiej autobusem pojechać żeby mi nie padł gdzieś po drodze

Będę jednak upierał się że nalot spowodowany jest przez słabe przyleganie klem do słupków akumulatora
http://www.elektroda.pl/amp/rtvforum/topic392299.html

Poza tym akumulator można odłączyć podczas pracy silnika i auto nie powinno zgasnac (przy dobrym ładowaniu) więc nie wiem czy szukał bym problemu w aku?

Wysłane z mojego A0001 przy użyciu Tapatalka

Jak odłączy aku na zapalonym silniku to altek pójdzie w p.z.u. Można tak zrobić ale osobiście nie polecam.

nie odpinaj aku na pracujacym silniku!!!!


zeby sie upewnic ze z alternatorem jest wszystko ok, to odpalic silnik i zmierzyc napiecie - multimetrem albo w tescie zegarów (9.0)
ale skoro regenerowany to spodziewam sie ze bedzie ok tzn ~13.8-14V , wymienic akumulator i tyle

ja nigdzie nie pisałem żeby odłączał aku na zapalonym silniku
pisząc o tym że aku można odpiąć na pracującym silniku miałem na myśli to że gasnące auto podczas jazdy to raczej nie wina aku

przy sprawnym alternatorze samochód zasilany jest z alternatora a akumulator jest jedynie odbiornikiem prądu więc auto nie powinno zgasnąć przy słabym akumulatorze

jak odpaliłeś pierwszy raz z kluczyka to jak rozrusznik kręcił ? bez większych problemów ? czy raczej słabo ? tak jak by był słaby akumulator ?
później jak Ci zgasł i próbowałeś odpalić to kręcił rozrusznik ? czy po tym jak zgasł to wcale nie chciał zakręcić ?

rozrusznik kręcił cały czas tak samo czyli prawidłowo i przy odpaleniu i po tym jak zgasł.... odłączyłem po całej nocy ładowania odpalił i po 700 metrach znów trup.... do pracy pojechałem autobusem a po powrocie przekręcam i odpalił znów zgasł po kilkuset metrach jazdy a później przejechała 25 km bez problemu wsadziłem nowy akumulator i od tamtej pory wszystko gra tylko nie wiem co się stało bo raczej to nie była wina akumulatora.... na kompie wyskoczyły 3 błędy coś z wałkiem rozrządu valvetronic i jeszcze coś czego nie pamiętam ale znajomy mechanior powiedział, że póki znów nie wyskoczą błędy albo nie sprawdzę gruntownie u speca od elektryki to on obstawiałby valvetronic....

ogólnie na razie przejechałem z 70 km bez problemu i czekam co się wydarzy ktoś tak już miał? jakieś sugestie???? bo myślę że problem wróci za jakiś czas

To z winy czujników gasl silnik..... Ogarnij to i wtedy zobaczymy.

Wysłane z mojego Redmi 4A przy użyciu Tapatalka

ok rano była powtórka z tym że zgasł po 10 min na postoju też zaczynam obstawiać czujnik położenia wałka rozrządu.... tylko że nie dałem rady dziś dojechać na komputer... wszystkie błędy wczoraj były wykasowane wiec rozumiem że zostanie tylko ten dzisiejszy przez który auto zgasło???

a i pytanie czy to jest TEN czujnik ze zdjęcia lewy dolny róg zajebany olejem lekko? i czy łatwo się go wymienia? bo okoliczne mechaniory na urlopach prawdopodobnie czeka mnie samodzielna wymiana...
https://www.fotosik.pl/zdjecie/pelne/572a48b0ff222343