Tak, bezbarwny sciagasz ale nie używając glinki lub nieodpowiednio przygotowujac powierzchnie cząsteczki brudu, metaliczne itp. których nie jestes w stanie usunąc myjąc normalnie auto nawet mocną chemią po prostu podczas polerowania rysuja powierzchnie! Wiadomo zejdą ale gdzie się podzieją ? Zostaną na padzie polerskim i narobią perfekcyjnych swirli, które trzeba będzie jechać od początku i oczywiście na koniec jakimś deliaktniejszym finischem zeby hologramów nie było.
Potestuj sobie. Weź czarne auto pod dobrym mocnym sztucznym swiatlem, najlepiej takim przeznaczonym do tego i zrób polerowanie jak do tej pory na połowie maski czy moze lepiej drzwi.
Drugą strone wymyj, ściagnij smołe, wyglinkuj, pojedź IronX'em a następnie zrób korekte dobranymi pastami 3M oraz padami o odpowiedniej twardości zaczynając np. od twardszego jesli będzie potrzeba. Na koniec będziesz musial pewnie maszyna wykończyć lekkim mleczkiem polerskim finiszującym lub cleanerem zeby nie bylo widac hologramów bo na pewno będą.
Politury się nie używa po dobrej korekcie bo lakier ma być idealny bez swirli a politura/odżywka/glaze co jak np. Meguiars DC2 lub Poorboys world blac hole zawiera mase wypełniaczy i idealnie maskuje "pajęczynke"
Nie piszę, ze po swojej polerce zostawiasz jakies rysy czy hologramy. Ale jesli dobrze nie przygotujesz powierzchni na pewno są i powstają podczas pracy nowe a potem musisz dluzej bawic sie by je zlikwidować.
P.S co do polerowania przez 90% lakierników tym kraju to robią to najgorzej jak moga
sam oglądałem niedawno A6 granatowy metalik w słońcu tuż po polerce i byłem w szoku. Człowiek ten umył to auto pewnie ludwikiem, nastepni wziął maszyne i na mokro pojechał całe fareclą. jest to zrobione tylko i wyłącznie po to, zeby lakier się świecił po nic innego. W słńcu masa rys i jeden wielki hologram.
No ale cena mówi sama za siebie
hehe 120zł!
Piter to nie jest jakaś aluzja w Twoja strone bo w sumie to teraz zauważyłem, ze to Ty założyles ten temat. Nie twierdze, ze tez glinka to rzecz niezbędna bo sam wielokrotnie to sprawdzałem i jeżeli umyje auto, zdejmę porządnie smołe, umyje, użyje Iroxa, umyje znów i próbuje pojechać glinką to robiąc wcześniejsze zabiegi dokladnie glinka ściąga juz naprawde bardzo niewiele lub nic - zależy od stanu lakieru i gdzie ktoś tym jeździł.
plyn o którym może mówisz który pachnie jak cytryna to może MEGLIO
Nie. To środek firmy ValetPro:
http://showcarshine.pl/usuwanie-owadow-i-smoly/529-valetpro-citrus-tar-glue-remover-refill-bulk-500ml-usuwa-smole-klej-i-gume-gratis-atomizer.html
W ogole w tym jak i kilku innych sklepach można naprawde zaopatrzyć sie w chemie samochodową z prawdziwego zdarzenia. Z tym, ze to środki z wysokiej półki i trzeba tam zostawić dużo pieniedzy a wtedy pracą, która będziesz wykonywał będzie lepsza z tym, ze będziesz musiał wziąć więcej za taką zabawe i to dużo wiecej.
Moim zdaniem jeżeli ktos sie takim czymś zajmuje to oczywiscie może powiedziec 500-600zł i zrobić to komus na bardzo wysokim poziomie coś jak valeting czy detailing - prawdziwa korekta.
Ale wiadomo mało kto chce płacić takie pieniądze w Polsce wiec równolegle trzeba robić inną, tańszą chemią za mniejsze pieniadze jak ktos chce sie z tego utrzymać albo w ogole cokolwiek zarobić.
Pozdrawiam.