Witam. Kilka dni temu miałem problem stojąc w korku auto nagle zgasło. Przy próbie odpalenia nie reagowała na gaz i od razu gasła. Na parkingu sytuacja powtórzyła się kilka razy. Po odpięciu wtyczki od przepływomierza odpaliła normalnie, Dojechałem do domu już bez problemów. Pod domem wtyczkę włożyłem z powrotem na miejsce i auto pracowało normalnie. Pomyślałem że może przepływomierz się zawiesił. Na drugi dzień sytuacja się powtórzyła.
Po powrocie do domu zdemontowałem filtr stożkowy i założyłem seryjną puszkę na filtr i od tamtej pory żadnych problemów. Pytanie czy na pracę przepływki może mieć wpływ stożek? Dodam jeszcze że na stożku jeździłem może tydzień i to mało bo nie miałem go założonego na sztywno tzn nie miałem do niego uchwytu który do trzymał ( dyndał sobie lekko mówiąc)

Możliwe że już przepływała pada. Przerabiałem podobny problem w tym samym silniku. Po odpaleniu silnik gasł. Winna była przepływała. Po wymianie jest wszystko ok.