W końcu postanowiłem zrobić porządek z falowaniem, bo jest to bardzo uciążliwe.
Wymieniłem kompletną odmę z kompletem 4 wężyków.
Wyczyściłem krokowiec, przepustnicę i disę.
Skurczybyk nadal faluje, dodam że jak jest już trochę rozgrzany. Przy wrzuceniu na luz jak się dojeżdza do skrzyżowania albo na sprzęgle.
Na zimnym i na ssaniu nie ma tych problemów. Kilka razy faluje od 500 do 800 potem się uspokaja. Przy obciążeniu na sprzęgle potrafi nawet do 2 tysięcy i tak góra dół (a powinien ustać). Czasami jak się ustablizuje to czuć delikatne telepanie silnikiem.
Jak delikatnie musne gaz do 1000 obr/min to też nie potrafi ustać. Powyżej 1000 bez problemu jest stabilny.
Zauważalne jest większe falowanie przy włączonej klimatyzacji.

Ktoś ma jakiś pomysł?

a sondy byly sprawdzane? Disa sprawna?
Sciagnij puszke z filtrem i zatkaj reka dolot - udus ja zozbacz czy podcisnienie wessie ci reke i czy nie syczy gdzies spod kolektora