Podjechałem pod dom, samochód stał z 3 dni i już nie odpala. Z początku pomyślałem, że to przez akumulator to go naładowałem (akumulator trzyma napięcie) i dalej nic. Kręcę kluczykiem, silnik próbuje załapać ale nic się nie dzieje. Podłączyłem OBDII i wywaliło błąd p0170 i p0101. Po skasowaniu błędów objaw ten sam. Czytałem, że to coś z przepływem powietrza czy bankiem ale już do czynienia z tym miałem, przyczyna gdzie indziej a błędy w komputerze całkiem co innego mówią. Dlatego nie czekając zacząłem sprawdzać świece i jedna była całkiem zalana olejem. Reszta sucha. Dopiero to wymienię ale powiedzcie mi proszę, czy nawet pomimo zalania jednego gara to nie powinna mi i tak odpalić bez problemu na pozostałych pięciu?
