Naprawa spalonych diod w tylnej lampy e46 COUPE
Regulamin forum
W tym dziale wolno umieszczać jedynie GOTOWE ROZWIĄZANIA, czyli poradniki ZRÓB TO SAM. Jeśli wiesz jak coś zrobić a dodatkowo masz do tego opisu zdjęcia, podziel się z innymi :) Jeśli nie wiesz jak coś zrobić i chcesz pytać, TO NIE W TYM DZIALE!
W tym dziale wolno umieszczać jedynie GOTOWE ROZWIĄZANIA, czyli poradniki ZRÓB TO SAM. Jeśli wiesz jak coś zrobić a dodatkowo masz do tego opisu zdjęcia, podziel się z innymi :) Jeśli nie wiesz jak coś zrobić i chcesz pytać, TO NIE W TYM DZIALE!
-
- Posty: 6
- Rejestracja: 10 sty 22, 12:44
- BMW: e46 320Cd
- Rok produkcji: 2005
- Państwo: Polska
- Województwo: śląskie
- Miasto: Częstochowa
Tak wygląda lampa przed naprawą
Na początku musimy zdemontować lampę z samochodu. W tym celu odkręcamy trzy nakrętki 10. Dwie znajdują się od strony bagażnika, pod klapka oświetlenia, a trzecia pod tapicerką. Gdy już mamy lampę zdemontowana zdejmujemy uszczelkę piankową oraz oddzielamy „szybkę”od korpusu lampy. Najlepiej zrobić to otwierakiem do telefonów/laptopów (taki płaski tępy nóż) ewentualnie czymś płaskim metalowym. Plastikowych otwieraczy nie polecam bo się gną, odkształcają i łamią.
Odkręcamy pięć śrub T10 (zaznaczone na poniższym zdjęciu na zielono) oraz podważamy zatrzask (zaznaczony na czerwono). Terza wysuwamy odbłyśnik wraz z płytką z korpusu.
Odbłyśnik od płytki oddzielamy odginając zaczep zaznaczony na żółto.
Tak wygląda lampa od strony ledów. (Na niebiesko zaznaczone są spalone diody)
Teraz najważniejsza częsć jak sprawdzić które diody są dobre, a które nie. Do tego potrzebny będzie nam multimetr z funkcją sprawdzania ciągłości obwodu (funkcja w której multimetr piszczy po zwarciu przewodu czarnego z czerwonym). Oraz określenie jaki mamy rodzaj diody.
Tutaj zastosowano diody 3030 PLCC-4 .
Napięcie pracy: 1,9-2,5V
Prąd: 50mA
Jasność: 355-900mcd
Wymiary: 3x3,4x2,1mm
Kolor: czerwony
Typ: 1A/3C (jedna nóżka to + a trzy pozostałe to -) Jest to istotne ponieważ występuje też wersja 3A/1C czyli trzy nóżki + i jedna -.
Aby określić gdzie dioda ma + a gdzie minus - należy wyszukać na obudowie diody wcięcia. W ten sposób oznaczony jest minus. Po przeciwnej stronie dłuższego boku znajduje się plus. Na poniższym zdjęciu znajduje się dioda z zaznaczonymi nóżkami. Czarnymi strzałkami oznaczony jest minus, a czerwoną plus. I do tych właśnie nóżek przykładamy przewody multimetru, czerwony przewód do czerwonej strzałki (do plusa) i czarny przewód do czarnej strzałki (do minusa). Gdy dioda zacznie świecić znaczy że jest sprawna. Jeśli jednak dioda nie świeci dla pewności należy zamienić przewody miejscami czyli czarny przewód do plusa diody i czerwony do minusa. Jeśli wtedy zaświeci znaczy, że typ diody to nie 1A/3C tylko 3A/1C, a jeśli nie to jest uszkodzona.
A teraz dlaczego mimo iż mam uszkodzone tylko diody na dole nie świeci się cała lampa. Otóż do jednej gałęzi zasilającej diody są połączone szeregowo po trzy i uszkodzenie jednej powoduje przerwę w obwodzie przez co napięcie nie dopływa do dwóch pozostałych.
Naprawę zaczynamy od wylutowania uszkodzonych diod. Najwygodniej jest zrobić to lutownicą na ciepłe powietrze. Temperatura powietrza to około 250 stopni Celsjusza.
Następnie musimy usunąć starą cynę i nałożyć nową cyne wraz z pastą lutowniczą. Tu użyłem lutownicy transformatorowej a do usunięcia starej cyny plecionki lutowniczej.
Na koniec pozostaje nam wlutowanie nowych diod. Należy pamiętać o tym, żeby nie pomylić plusa z minusem. Diodę przykładamy (najlepiej pęsetą żeby nie poparzyć palców) do miejsca na płytce i wszystko podgrzewamy ciepłym powietrzem do momentu aż cyna się roztopi a dioda osiądzie na płytce.
Gdy wszystko ostygnie przemywamy płytkę alkoholem izopropylowym z nadmiaru pasty oraz innych zanieczyszczeń.
I składamy całą lampę w przeciwnej kolejności. „Szybkę” do korpusu przykleiłem klejem sylikonowym.
A oto efekt:
Na początku musimy zdemontować lampę z samochodu. W tym celu odkręcamy trzy nakrętki 10. Dwie znajdują się od strony bagażnika, pod klapka oświetlenia, a trzecia pod tapicerką. Gdy już mamy lampę zdemontowana zdejmujemy uszczelkę piankową oraz oddzielamy „szybkę”od korpusu lampy. Najlepiej zrobić to otwierakiem do telefonów/laptopów (taki płaski tępy nóż) ewentualnie czymś płaskim metalowym. Plastikowych otwieraczy nie polecam bo się gną, odkształcają i łamią.
Odkręcamy pięć śrub T10 (zaznaczone na poniższym zdjęciu na zielono) oraz podważamy zatrzask (zaznaczony na czerwono). Terza wysuwamy odbłyśnik wraz z płytką z korpusu.
Odbłyśnik od płytki oddzielamy odginając zaczep zaznaczony na żółto.
Tak wygląda lampa od strony ledów. (Na niebiesko zaznaczone są spalone diody)
Teraz najważniejsza częsć jak sprawdzić które diody są dobre, a które nie. Do tego potrzebny będzie nam multimetr z funkcją sprawdzania ciągłości obwodu (funkcja w której multimetr piszczy po zwarciu przewodu czarnego z czerwonym). Oraz określenie jaki mamy rodzaj diody.
Tutaj zastosowano diody 3030 PLCC-4 .
Napięcie pracy: 1,9-2,5V
Prąd: 50mA
Jasność: 355-900mcd
Wymiary: 3x3,4x2,1mm
Kolor: czerwony
Typ: 1A/3C (jedna nóżka to + a trzy pozostałe to -) Jest to istotne ponieważ występuje też wersja 3A/1C czyli trzy nóżki + i jedna -.
Aby określić gdzie dioda ma + a gdzie minus - należy wyszukać na obudowie diody wcięcia. W ten sposób oznaczony jest minus. Po przeciwnej stronie dłuższego boku znajduje się plus. Na poniższym zdjęciu znajduje się dioda z zaznaczonymi nóżkami. Czarnymi strzałkami oznaczony jest minus, a czerwoną plus. I do tych właśnie nóżek przykładamy przewody multimetru, czerwony przewód do czerwonej strzałki (do plusa) i czarny przewód do czarnej strzałki (do minusa). Gdy dioda zacznie świecić znaczy że jest sprawna. Jeśli jednak dioda nie świeci dla pewności należy zamienić przewody miejscami czyli czarny przewód do plusa diody i czerwony do minusa. Jeśli wtedy zaświeci znaczy, że typ diody to nie 1A/3C tylko 3A/1C, a jeśli nie to jest uszkodzona.
A teraz dlaczego mimo iż mam uszkodzone tylko diody na dole nie świeci się cała lampa. Otóż do jednej gałęzi zasilającej diody są połączone szeregowo po trzy i uszkodzenie jednej powoduje przerwę w obwodzie przez co napięcie nie dopływa do dwóch pozostałych.
Naprawę zaczynamy od wylutowania uszkodzonych diod. Najwygodniej jest zrobić to lutownicą na ciepłe powietrze. Temperatura powietrza to około 250 stopni Celsjusza.
Następnie musimy usunąć starą cynę i nałożyć nową cyne wraz z pastą lutowniczą. Tu użyłem lutownicy transformatorowej a do usunięcia starej cyny plecionki lutowniczej.
Na koniec pozostaje nam wlutowanie nowych diod. Należy pamiętać o tym, żeby nie pomylić plusa z minusem. Diodę przykładamy (najlepiej pęsetą żeby nie poparzyć palców) do miejsca na płytce i wszystko podgrzewamy ciepłym powietrzem do momentu aż cyna się roztopi a dioda osiądzie na płytce.
Gdy wszystko ostygnie przemywamy płytkę alkoholem izopropylowym z nadmiaru pasty oraz innych zanieczyszczeń.
I składamy całą lampę w przeciwnej kolejności. „Szybkę” do korpusu przykleiłem klejem sylikonowym.
A oto efekt:
-
- Podobne tematy
- Odpowiedzi
- Odsłony
- Ostatnia aktywność
-
- 7 Odpowiedzi
- 9360 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: mariryb
-
- 2 Odpowiedzi
- 5358 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: kamil91
-
- 4 Odpowiedzi
- 10695 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: MrTuner1986
-
- 3 Odpowiedzi
- 1258 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: masiej
-
- 5 Odpowiedzi
- 5332 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: piotrek1474
-
- 2 Odpowiedzi
- 6628 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: PepsonSMG
-
- 1 Odpowiedzi
- 1819 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: maniek21112
-
- 3 Odpowiedzi
- 2634 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: cezary1808
-
- 1 Odpowiedzi
- 3483 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: DawidK09
-
- 3 Odpowiedzi
- 1094 Odsłony
-
Ostatnia aktywność autor: maszyn0wicz