Witam. Mam taki problem.
Napięcie skakało mi z wartości 11-16 (przy skakaniu napięcia silnik zaczyna falować nie ma mocy i nie jedzie, trzeba stanąć poczekać aż się uspokoi) czyli pierwsza myśl alternator. Został wydarty oddany do regeneracji i założony. Wszystko okej było przez 1 dzień i znów zaczęło skakać napięcie. Samochód pojechał na sprawdzenie do ludzi co robili alternator- instalacja i alternator jest okej. Ponoć coś w jakimś sterowniku tylko nie wiedzą co.
Miał ktoś podobny problem? Jakieś pomysły co sprawdzić?

Wymienili szczotki a regulator napięcia został stary, zużyty, nie dzialajacy

A na tekst „coś w jakimś sterowniku”, natychmiast szukałbym kogoś kto ma pojęcie co robi.

Jak wyzej, zaden sterownik raczej nie wytworzy wiekszego napiecia w instalacji niz alternator. Regulator do wymiany

Broder pisze: ↑29 sty 21, 9:27 Jak wyzej, zaden sterownik raczej nie wytworzy wiekszego napiecia w instalacji niz alternator. Regulator do wymiany

Czyli sterownik silnika nie ma nic z tym wspólnego ?

Podobno bez alternatora samochód dalej łapał ten błąd

Lashie pisze: ↑29 sty 21, 9:06 Wymienili szczotki a regulator napięcia został stary, zużyty, nie dzialajacy

A na tekst „coś w jakimś sterowniku”, natychmiast szukałbym kogoś kto ma pojęcie co robi.

Broder pisze: ↑29 sty 21, 9:27 Jak wyzej, zaden sterownik raczej nie wytworzy wiekszego napiecia w instalacji niz alternator. Regulator do wymiany

Więc tak. Samochód po sprawdzeniu przez gości co robili alternator- sprawdzenie ponowne alternatora, sprawdzenie instalacji w samochodzie, bez alternatora samochód zachowuje się tak samo skoki napięcia.

Problem jest taki że jadę wywala kontrolkę akumulatora i wskazówka od obrotów żyje własnym życiem ( lata od 1.5-4 tys obrotów)

Na postoju sprawa wygląda tak :
- delikatnie naciskam gaz nie ma problemu ale jak odpuszczę napięcie spadnie do 12

- gaz w podłogę i samochód wariuje kontrolka akumulatora i obroty wariują. Co teraz zauważyłem że na dodatek mruga (nie zawsze) trójkąt od trakcji po mimo że samochód stoi na luzie

Lashie pisze: ↑29 sty 21, 11:49 https://e46forum.pl/skoki-napiecia-do-18-volt-25740

No to znów wywalam alternator i wymieniam
Dzięki za nakierowanie dam znać tu co wyszło

druga opcja to akumulator do wymiany. Raz mialem podobny przypadek ze skokami napiecia grubo ponad 12V (juz nie pamietam ile dokladnie, ale nie bylo to normalne) i winny byl wlasnie on.
Co do trakcji to w N42 najczesciej uszkodzona zostaje wiazka przpeustnicy, a ze bylo grzebane wjej rejonach to zwroc na to uwage.

Lashie pisze: ↑29 sty 21, 11:49 https://e46forum.pl/skoki-napiecia-do-18-volt-25740

Broder pisze: ↑29 sty 21, 18:29 druga opcja to akumulator do wymiany. Raz mialem podobny przypadek ze skokami napiecia grubo ponad 12V (juz nie pamietam ile dokladnie, ale nie bylo to normalne) i winny byl wlasnie on.
Co do trakcji to w N42 najczesciej uszkodzona zostaje wiazka przpeustnicy, a ze bylo grzebane wjej rejonach to zwroc na to uwage.

Więc tak. Przyszedł nowy regulator oryginalny. Założyłem sprawdzam i fajnie. Napięcie 14.2-14.4 ładnie się utrzymuje.
Jadę się przejechać i znów. Przy mocniejszym dodaniu gazu napięcie spada do 12. Wziąłem inny akumulator to samo.

Alternator regenerowany, instalacja sprawdzona do alternatora, regulator napięcia nowy Ori Valeo. I dalej to samo.

Na wolnych obrotach tak samo. Lekko gazu i mogę do odcięcia
Mocno pedał gazu spada napięcie