Witam wszystkich
Niedawno zostałem posiadaczem niesprawnego E46 318i 2004r (Silnik nie zapalał) wymieniłem pompę paliwa , filtr paliwa który był winowajcą "buczenia" w kabinie, czujniki wałków rozrządu na "hella" , oringi zaworów vanosa na oryginał. Autko po wszystkich zabiegach nie sprawiało najmniejszych problemów( około 6 tyś km), niestety od kilku dni jest problem tylko i wyłącznie przy zapalaniu.
Na zimno auto zapali poszarpie i zgaśnie , problem znika gdy dodamy odrobine gazu i podtrzymamy przez 3-5 sekund problem znika i szystko jest ok .
Na ciepło zapali zmuli go na obrotach poszarpując 2-5 sekund i wraca wszystko do normy ( chyba że podtrzymamy mu obroty na kilka sekund) . Na desce nic się nie świeci , podczas szarpania mam wrażenie że kontrolka EML sie zaświeci na około 3 sekundy. Komputer błędów nie pokazuje . Czujniki wałków na chwilę podmienione z innej E46, rura dolotowa cała, przepływka czysta i raczej sprawna ( wartości na laptopie podczas pracy się zmieniały ) . Nic nie pomogło
Panowie gdzie teras szukać problemu ?

Czym sprawdzasz błędy? Ista lub inpa i błędy z dme i dsc. Czujniki hella nie działają prawidłowo.

Interfejs od Delphi de150. Przekładałem czujniki z innego sprawnego samochodu i problem niestety nie znikał.

Zamówiłem interfejs pod inpe. Dam znać jak zrobię odczyty.

Odczyt z inpy

Prawdopodobnie rozrząd do wymiany, polecam zrobić od razu uszczelniacze zaworowe żeby dwa razy nie rozbierać.

Dołożę od siebie sprawdzić od razu stan fazatora ssącego i wydechowego

Dziwna sprawa bo dostałem od poprzedniego właściciela faktury na naprawy i wychodzi na to że głowica była robiona jakieś 10tyś km temu ( regeneracja głowicy, świece, uszczelniacze, uszczelka i górna prowadnica rozrządu) myślę że jeśli rozrząd byłby "wyciągnięty" to by go wymienili. Obecnie nie słychać żadnych objawów wyciągniętego łańcuszka.

Jedyne co nowego to stwierdzam że wielkość problemu uzależniona jest od temperatury, dziś gdy było +10⁰C problem trwa około 2 sekundy i wystarczy minimalnie dodać gazu, wczoraj + 30⁰C około 6 sekund dość mocno trzeba wcisnąć pedał.
Poza tym stwierdzam brak problemów z silnikiem.

Umówiłem się z mechanikiem na sprawdzenie poprawności położenia/stanu rozrządu za dwa tygodnie, ale dorzucam jeszcze zdjęcia z inpy może ktoś na coś jeszcze wpadnie bo niechętnie chce zostawiać mechanikowi kase za niepotrzebne sprawdzenie.

Auto było odpalone? Nie masz wrażenia, że z wartościami jest coś nie tak?

Witam po przerwie. Nie mogę ogarnąć poprawności działania Inpy, ale auto spędziło u mechanika 2 tygodnie i z tego co wiem to sprawdzili całą góre ( pozycje wałków/rozrządu i wyciągniecie łańcucha) i w sumie niestety nic nie stwierdzili. A problem dalej pozostał.