
mam problem z wypadaniem zapłonów i falowaniem obrotów zaraz po odpaleniu. Błędów INPA/ISTA zero. Korekcje na wszystkich cylindrach bliskie 0. Trwa to max 3-4 sekundy. Słychać pyrkanie z silnika, niby nim nie rzuca pomimo tego, że obroty falują. Dzieje się to mniej więcej co drugi zimny odpał. Po tych kilku sekundach normalnie się zachowuje, przyspiesza jak przyspieszał, nie wypadają zapłony, no może na niskich obrotach jak mu daje za dużo miodu potrafi coś wypaść.
Jakieś pomysły? Valvetronic zaczyna wołać o pieniądze?
Świece irydy pół roku mają, cewek nie ruszałem nigdy, bo temat nie jest tani żeby nimi żąglować. Jeżeli cewki to jakiej firmy kupować?
Proszę o jakieś porady, pozdrawiam.