316i z silnikiem N46 użytkowane przez moją dziewczynę. Wróciła i skarżyła się na dziwną pracę silnika oraz brak mocy.

Spojrzałem, uruchomiłem i faktycznie bardzo nierówna praca silnika. Check engine błędy wypadające zapłony 1 i 2. Problem pojawił się nagle z dnia na dzień.

Mam bardzo duże przekonanie, że winna jest odma. Po odkręceniu korka oleju buchneło we mnie powietrzem. Wyciągnąłem bagnet i wydaje mi się, że słyszę z niego dźwięki, których wcześniej nie słyszałem. Auto przy ostatnim użytkowaniu działało bez zastrzeżeń. Z relacji dziewczyny problem pojawił się po nagrzaniu auta, ale nie jest tego do końca pewna. Wczytując się w internety stawiam na zapchaną odmę.

Jak zabrać się za kolektor wydechowy i czy dam radę to zrobić w parkingu podziemnym czy rezerwować kanał? Zdjąłem już osłony, podszybie, filtr powietrza i przepustnice. Przed dalszymi pracami chcę się poradzić bardziej doświadczonych kolegów.

Najpierw wypada zamienić cewki miejscami, czyli 1 i 2 z 3 i 4, jak błędy zostaną na swoich miejscach to należy zajrzeć do świec. Odnośnie odmy kolektor dolotowy nie wydechowy, filozofii tu nie ma, trzeba odkręcić i wyjąć go.

Tak racja chodzi o kolektor dolotowy.

Jak wygląda jego demontaż w N46? Wyczytałem, że trzeba od dołu odkręcać śruby, no to jak rozkręcę go na parkingu to mogę już nie dojechać na kanał. Zakupić jakieś elementy przed pracą np uszczelki?

Zdecydowanie warto wymienić uszczelki przy demontażu, przy okazji polecam wymienić o-ring bagnetu w misce (łatwiejszy dostęp). Szczerze to dawno nie demontowałem dolotu w tym silniku i nie pamiętam ale jakoś niewyobrażam sobie konieczności wchodzenia pod auto żeby go odkręcić.