Witajcie, sprawa dotyczy samochodu znajomej. E46 oznaczenie silnika N42B20. Znajoma przejechała około 30 km z zapalona kontrolką niskiego ciśnienia oleju. Dojechała do domu mówiła że zgasiła silnik ale dziennie hałasował, poziom oleju był ok. Po wyjęciu filtra oleju okazuje się że zebrała się spora ilość opiłków na filtrze. Czy z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć że to pompa oleju?

Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że silnik jest do wyrzucenia.

Czyli nie ma sensu raczej bawić się w wymianę samej pompy

Zdecydowanie nie, po takim odcinku jazdy nie ma czego zbierać.

Dzisiaj z ciekawości spuściłem olej i ściągnąłem miskę olejowa, ku mojemu zaskoczeniu w oleju iw misce brak opiłków. Lecz za to w misce znalazłem takie plastikowe elementy.

Ślizg rozrządu, rozetnij filtr oleju i zajrzyj do niego.

W filtrze było trochę opiłków

Tak się jeszcze zastanawiam czy możliwe jest żeby któryś z tych elementów zablokował pompę, a mimo to silnik by pracował ?

Do pompy oleju raczej się nie dostaną, bo jest sitko w smoku.
Żeby pompa stanęła, a silnik dalej pracował, musiałoby zerwać łańcuch lub zębatkę ściąć z wałka.

Bardziej chodzi mi o to że jakby się dostał gdzieś pod łańcuch. Dzisiaj wyjmę pompę i zobaczę jak wygląda