Witam panowie.
Ostatnio miałem małe problemy z silnikiem i jeden z nich pozostał...
Zaczęło się od walniętego napinacza przez co przeskoczył mi rozrząd, na szczęście nie na tyle żeby rozwalić silnik. Po wymianie napinacza gdy rano odpalam samochód bardzo długo po odpaleniu utrzymuje wysokie obroty ( wcześniej nigdy tak nie było ) i gdy się przejade kawałek przy dodawaniu gazu do dechy między 2-3,5 tyś obrotów silnik chodzi bardzo głośno ( dudni jak by była dziura w wydechu ) oraz czuć ewidentny brak mocy. Po przejechaniu 500 metrów, zatrzymuje się i gaszę silnik na jakieś 5 sekund, odpalam ponownie i już jest wszystko w porządku... od tego drugiego odpalenia moge już jezdzić cały dzień bez problemów, gasić i zapalać co 30 minut i nic się nie stanie, ale jak postoi zgaszony min. 3-4h to problem powraca. Komputer po naprawie napinacza wskazuje kilkanaście błędów oświetlenia ( typu. błąd prawej przedniej postojówki, -nieciągły ), a także pojawił się błąd czujnika położenia wału...
Pomocy panowie nie wiem co robić już.

Zajmij się rozrządem, jeżeli przeskoczył Ci łańcuch to czego wymieniasz tylko napinacz? On tylko kompensuje zużycie łańcucha, a gdy skończy się działanie napinacza to i łańcuch z kołem zębatym na wale i prowadnicami przydałoby się zmienić. Sprawdź dokładnie czy Ci nie zalewa czujnika olejem. Ewentualnie wymień go, koszt nie duzy, zamiennik z febi jest całkiem OK. Zacznij od kompletnej diagnostyki komputerowej.