Witam wszystkich

Tak już od dłuższego czasu sie zastanawiam już nie na swoim przykładzie a na przykładach kolegów z forum. Jak sobie radzicie z zamiłowaniem do marki bmw na codzień?.
Czy macie jakieś przeciwności na drodze takie jak kobieta/żona/rodzina ? . Jakieś kłótnie ,że macie zaprzestać tego co robicie ,że trzeba np: dojrzeć do dorosłego życia a nie tylko TO AUTO . Bo jednak samochód i zamiłowanie do niego to nie tylko wymiana opon czy oleju ale i poświęcenie czasu jak i pięniędzy by upiększać swoje maszynki .
Często przeglądając tematy showroom dziwię się skąd wszyscy biorą te kapuste na te wszystkie mody

U mnie dziewczyna często się krzywi jak słyszy,że znowu COŚ DO AUTA kupiłem . Dla niej to wyrzucanie pieniędzy .

A jak u was?

Temat genialny.
Wypowiem się docelowo później... bo jest o czym mówić...
Przytoczę kilka sytuacji z życia wziętych

Oj ciekawy Ale ja to chyba mam dobrze...bo druga połówka mnie wspiera, doradza i wybija z głowy głupie pomysły Nawet ostatnio jak zacząłem rozważać fotele alcantara to kategorycznie dostałem zakaz...bo ma być czarna grzana skóra

to jak sie wypowie wiekszosc to pozniej pokaze swojej drugiej polowce ten temat to moze zmięknie

czekam na wypowiedzi

Moja dziewczyna jest zazdrosna o auto i że więcej komplementów dostają inne e46 niż ona. Więcej nie będę przytaczał

Moja też jest zazdrosna. I złości sie jak coś robię przy samochodzie. Mówi że mógłbym coś w domu zrobić a nie ciągle przy samochodzie, albo z nią posiedzieć. Sąsiedzi też zauważyli ze często jestem w garażu. I sie pyta przy niej czy o zone też tak dbam jak o BMW.

Co do kupowania czegoś do samochodu to niestety obecnie mamy budżet domowy wyliczony co do złotówki i tylko na ekspoatacje wydaje. Raz na jakiś czas kupie sobie jakiś mały drobiazg ale to i tak jest później awantura.

Ale to za jej namowa kupiłem BMW a nie inna markę. I ona też bardzo lubi i jej sie podoba ta marka. Pozatym niektórzy widzieli jej omege, z silnikiem 3.0 na maksymalnej glebie i wszystko na markowych i orginalnych częściach wiec motoryzacja nie jest jej obca.
Mimo wszystko jak tylko powiem ze idę coś zrobić, nawet posprzątać samochód to juz jest zła.

Frost pisze:Moja dziewczyna jest zazdrosna o auto i że więcej komplementów dostają inne e46 niż ona. Więcej nie będę przytaczał

U mnie jest podobnie ale jakoś i tak zawsze co chce to kupie

Super temat No to ja powiem parę słów.

U mnie tak było iż żona powiedziała żegnam i mam teraz 2 gą wspaniałą kobietę i 2 BMW To dopiero zmiana. I obecnie jak robie moją BMW to i ukochanej żonki. Jak jakieś modki to w obu autkach nikt nie grymasi nie marudzi. Oboje siedzimy na necie szukamy giftów do naszych perełek dyskutujemy i za to kocham nasze BM ki . Kto może je bardziej pokochać.

Ja robię jakieś drobnostki ;d

Zazwyczaj żona nie robi problemu ;d Akurat wczoraj dyskutowaliśmy o kolorze na jaki pójdą zaciski ;d

Drogą negocjacji będzie wiśniowy ;d

Moja małżonka o siedzenie przy aucie nie ma pretensji, o siedzenie na Forum już tak.... o, kurde - idzie, narazie