Około 2 tygodnie temu odpaliłem bawarę, wyszedłem na papierocha, po czym wsiadłem, zapaliłem światła i auto zgasło. Odpaliłem, włączyłem światła i pojechałem. Po kilku dniach podłączyłem kompa, obadałem błędy, wcześniej one nie występowały, więc skasowałem i mówię "zobaczymy co będzie dalej, elo" (w ciągu tych kilku dni nic się nie działo z autem). W tym tygodniu ta sama sytuacja miała znów miejsce, ale olałem temat, bo był środek nocy, a później nie miałem czasu na podłączenie inpy. Dzisiaj sytuacja się powtórzyła 2 razy z rzędu tj. odpaliłem, włączyłem światła i zgasła, odpaliłem i zgasła wraz z zapaleniem się kontrolki DDE, po ponownym uruchomieniu kontrolka się świeciła, jednak auto swoją pracą nie wykazywało nieprawidłowości, zwłaszcza, że zapaliłem światła i nadal chodziła, jednak nie podobało mi się to żółte światełko więc uruchomiłem auto ponownie i kontrolki już nie było i bawara nie zgasła przy zapaleniu świateł. Pojeździłem, gasiłem i odpalałem ze 3 razy i było lux, wróciłem do chaty i odczytałem błędy z DDE i z LSZ (wklejam je niżej) i w sumie z każdego możliwego modułu, który mogłem i tylko w EWS był błąd "Power On Reset", który chyba wyskakuje po każdym odpięciu aku, a że czasem to robię to po prostu go skasowałem i nara. Ktoś wie o ch*j chodzi z tym autem? Coś jeszcze może wam tu dorzucić do trafnej diagnozy? (wrzucam jako .rar bo inpa mi to zapisała jako .xps i nie mogę załączyć tego do wątku)