
Od pewnego czasu moje 330i ma mały problem z zapalaniem po nocnym postoju. Nie będę się rozpisywał - wrzucam dwa filmy. Problem ten występuje tylko podczas pierwszego odpalenia po nocy. Wychodząc z pracy, gdzie auto potrafi stać 10 godzin, problem już nie występuje. Dzieje się tak od 2 miesięcy. Tylko raz zdarzyło mi się, że musiałem pokręcić ok. 4 sekundy na rozruszniku, żeby zapalił.
W styczniu mechanik wymieniał filtr paliwa (BOSCH).
Czy uszkodzony czujnik temperatury zewnetrznej (pokazuje -40st) może mieć wpływ na poranny rozruch?
Możliwe, że czujnik położenia wałka rozrządu daje o sobie znać? Sprawdzałem w INPA - żadnych błędów (chyba że źle szukam, prosze o nakierowanie mnie skąd Wam zrobić screena)
Pozdrawiam i z góry dziękuję za pomoc
