Cześć,

Od lutego mam E46 325i z LPG i od dłuższego czasu borykam się z następującym problemem:

Auto po prostu nie idzie od niskich obrotów, na pewno nie idzie tak jak moje stare E39 które ma mniej mocy i więcej masy. Dodatkowo wyskakują w kółko błędy mieszanki, sond lambda przed katem (oba banki), sporadycznie przepływomierza. Objawy są zarówno na benzynie jak i gazie.

Wymienione były:
-Świece Denso IK20TT
-3x cewki bo sobie po prostu padły miesiąc po miesiącu
-Przepływomierz - Pierburg (oryginał z tego auta wysiadł miesiąc po zakupie)
-Uszczelnienia na tłoczkach VANOSa
-Uszczelka pod pokrywą zaworów

Te dwie ostatnie rzeczy były zrobione wczoraj, kiedy dałem mechanikowi auto do kompleksowego sprawdzenia dolotu. Wg niego silniczek chodzi idealnie, sprawdził cały dolot, odmę, instalację gazową - nie znalazł żadnej nieszczelności. Zasugerował jeszcze możliwość rozpadnięcia się izolacji na wtyczce od czujnika położenia wałka rozrządu co może powodować zwarcie i niekoniecznie musi wystąpić na komputerze - jest to możliwe? Montowałem też przepływkę z mojego E39 oryginalną i nie ma różnicy.

Nie mam pojęcia co jeszcze jestem w stanie sprawdzić na własną rękę. Dodam, że gdy było chłodniej auto miało znacznie lepszego kopa. Ale nie wierzę w to, że 190KM silnik ma problem ze sprawnym przyspieszaniem z załączoną klimą i innymi odbiornikami.

Chciałbym zaznaczyć że ogólnie silnik pracuje równiutko, odpala od strzała nieważne czy jest zimno i ciepło. Po prostu jeździ się jakby z przyczepką.

Wklej błędy i pokaż korekty paliwowe oraz masę powietrza na wolnych obrotach po rozgrzaniu.

Cześć,

Niestety nie miałem opcji podpiąć kompa bo po prostu mi padł. Auto trafiło więc do majstra nad majstrami - Darka w Tychach.

Ostateczna diagnoza:
-Pęknięta pokrywa zaworów
-Pęknięta odma + druciarstwo na jednym z węży
-luz na vanosie nie był skasowany
-przestawiony rozrząd

Co ciekawe po naprawie silnik śmiga na starej oryginalnej przepływce bez problemu, przepływka Pierburga oszukiwała na tyle że był w stanie pracować

czyli standardy