Cześć,

Przychodzę do was z takim problemem z moją E46: po odpaleniu, na zimnym silniku zaczyna telepać całym autem raz mniej/raz bardziej, ale zawsze te drgania/wibracje są wyczuwalne z poziomu kabiny. Jako, że po 1-2min, zawsze to mija, to temat olewałem. Ale dzisiaj rano, telepało mocniej niż zwykle i inaczej, zawsze czuć, że jest coraz słabiej a tym razem wpadł w taki rytm, że te drgania były stałe- nie czuć było, żeby miało ustać i jak po ok. 5 min nie przestało (silnik chodził cały czas chodził nierówno) to ruszyłem, i okazało się, że 0 mocy, ledwo się odpychał powyżej 2500 rpm z dwójki, szarpał, ja już cały wystraszony. Ale przypomniała mi się sytuacja jak pod mocnym obciążeniem/ dłuższej trasie konkretnie- ok 800 km, wpadł w takie wibracje po zjechaniu z autostrady, zgasiłem i wszystko było ok. To przy pierwszych światłach go zgasiłem i już wszystko wróciło do normy, pracował normalnie, moc była. Jako, że nie chce doprowadzić do sytuacji, że już po zgaszeniu i odpaleniu nie wróci wszystko do normy, chcę się tym zająć. Jakieś pomysły? Co może dawać takie 'objawy', gdzie szukać przyczyny?

Cewka lub czujnik połozenia wału lub czujniki polożenia wałków rzorzadu jesli są dwa.Raczej to drugie

Obstawiam vanos, lub jak kolega wyżej któryś z czujników walków rozrządu, cewka albo działa albo nie, ponowne odpalenie nic by nie zmieniło, przyjrzałbym się też kompresji szczególnie na 6 cylindrze.

Miałem problemy z cewkami, gaszenie auta pomagało raz jechałem 700km do polski, cewka padła na początku drogi, Po kilku próbach odpalania dalej nie łapała, 200km dalej szybki reset i wróciło do normy
Ale przede wszystkim kabelek, inpa, odczytanie bledow, bo tak to można wróżyć z fusów. Kontrolka check engine miga/zapala się kiedy masz te drgawki?

Cześć,
Komputer nie wyrzuca absolutnie żadnych błędów, nie świecą się żadne kontrolki/checki, nic z tych rzeczy nie ma miejsca, check ani nie miga ani się nie zapala. Jedyne objawy, to te drgania/no i raz na tyle srogie drgania, ze z tych 170 koni zostało może 30 i to takie popsute (odczuwalnie), wypadanie zapłanu czy co to? ale to komputer by chyba zobaczył, nie znam się, ale po ponownym opdaleniu, wszystko było ok- jak opisałem wyżej- no i na wolnych obrotach, dodając gazu coś tam terkocze równolegle z prędkością obrotową silnika. Ale mam te auto 5 lat, zaraz stuknie 100 tys km w moich rękach i te terkotanie i drgania ma od początku, tyle, że inwazyjne to nie było w żadnym stopniu aż do tego 1 razu, gdzie się objawiło 0 mocy. Przebieg (na budziku 360 tys) Pobór oleju ok. 200-400ml, ja robię 20 tys km rocznie i między wymianami dolewam 2-3l. Mam też wrażenie, że na przestrzeni lat trochę wzrosło spalanie. 7-8 trasa, 12-14 miasto,centrum (katowice) No i przy odpalaniu czuć benzynę.

Przy takich objawach (wygląda na wypadanie zapłonu) brak błędów jest aż niemożliwy, sam to sprawdzasz? Czym?

danielm89, z problemu który opisujesz trekotanie, większe, spalanie, nierówna praca silnika, pełnej regeneracji wymaga vanos, wymiana uszczelniaczy, czyszczenie i zeszlifowanie/przetoczenie tulejek aby zniwelować luzy,
Możesz jeszcze odpalić auto z wciśniętym pedałem gazu na max i zobaczyć jak auto się zachowuje, ale jeśli vanos już jest w takim stanie niewiele to pomoże

Wiem że passat to nie BMW ale ziomek nie mógł odpalić fury wszystko powymienial a na sam koniec się okazało że czujnik w skrzyni(automat) jest walnięty. A podpinali z 3 kompy i żaden tego nie pokazał.

Mały update: jak ruszę od razu po odpaleniu, na ssaniu to absolutnie nic się nie dzieje, tzn. Jedzie normalnie, ma moc, nic nie drga, albo w trakcie jazdy tego nie czuję. Mogę więc domniemać, że to właśnie pozostawienie na wolnych obrotach po odpaleniu na zimnym silniku na tę minutę, max 2ie aż złapie docelową prędkość obrotową, doprowadza do tych drgań i nie równej pracy, bo tak jak pisze- przy ruszeniu odrazu po odpaleniu, wszystko jest ok.

Nie podpinam jej pod kompa sam, może nie do końca jasno się wyraziłem. Ostatnio pod kompem była we wrześniu przy okazji wymiany odmy i wtedy, żadnych błędów nie było. A było to już długo po tym incydencie na trasie o, którym wspominałem, a same te drgania mam od początku posiadania auta. Możliwe, że po tej utracie mocy, do której doszło po raz pierwszy tydzień temu (na razie i nigdy wcześniej się to nie powtórzyło) Coś komputer złapał, tego nie wiem. Ew. do sprawdzenia

Udalo się rozwiązać temat? Mam dokładnie te same objawy ...