Cześć wszystkim! Potrzebuje podpowiedzi od ludzi, którzy się bardziej znają na rzeczy. Mam problem ze swoim e46 m54b22 2001r. sama benzyna, zdarza się to najczęściej kiedy pojadę gdzieś, zgaszę silnik i zanim zdąży ostygnąć znowu go odpalę, wtedy zaczyna kulawo chodzić (nie wypada zapłon, ale czasami zafalują obroty) i jak dodam normalnie gazu tak do 2 tys obrotow to silnik momentalnie gaśnie, jeśli pedał wcisnę bardziej gdzieś na te 4 tys to chodzi normalnie i można jeździć. Do tego jak schodzi z obrotów to też gaśnie. Radzę sobie z tym w ten sposób że gaszę silnik, wypinam kostkę od czujnika wałka wydechowego lub jak to nie pomoże to od cewki vanosa i wtedy po ponownym odpaleniu już nie gaśnie.

Dodam jeszcze, że jak zacznie mi tak kulawo chodzić i zostawię ją tak na dwie godziny żeby ostygła to chodzi już normalnie, trochę nie rozumiem dlaczego tak się dzieje. Jeżdżę z tym już parę dobrych miesięcy, kiedy sie to nasiliło zajrzałem do filtra paliwa, okazało się że jest jeszcze fabryczny więc go wymieniłem na Knechta i wtedy znacząco się poprawiło ze 3 tyg. chodziło wszystko jak trzeba aż zaczęła znowu gasnąć i znowu dzieje sie to coraz częściej...

W międzyczasie regenerowałem vanosa, wymieniałem ten filtr + filtr powietrza, olej z filtrem, świece ngk, pokrywę zaworów, gumę przepływki i pojechałem do pewnego warsztatu na modyfikację odmy + sterownika (wykodowanie sond za katem, vanosa wydechowego, obniżenie temperatury załączania termostatu, itd.) wtedy wypadał zapłon i falowało na zimnym a po tym zabiegu już było ok.

Po tych wszystkich wymianach jak gasła tak gaśnie...
Czujniki wałków mam ori. Byłem na kompie i wyszły 2 błędy:
-Sygnał wałka rozrządu, dolot
-niewystarczająca wydajność cieplna, czujnik tlenu przed katalizatorem bank 1
Dzięki za poświęcony czas na przeczytanie tego posta i proszę o podpowiedzi co z tym zrobić, pozdro

Zalecam pojechać do tego warsztatu, może czujnik położenia wałka i sondę przed katem też wyłączą. Powodzenia życzę mechanikowi w dojściu do ładu w tym aucie teraz. Obniżenie temperatury termostatu powiadasz? Ciekawe, ile masz teraz? Standardowe 96-97 zamiast wymyślonych przez "twórcę" 105 w silniku, który ma termostat z temperaturą otwarcia 97?

80 st. mi ustawili, aż za mało trochę . Chodzi o to, że ten problem był przed modyfikacją sterownika i po niej, także nie tutaj leży przyczyna. Zamówiłem czujnik wałka używkę, także zmienie go sobie choć pewnie nic to nie da no i zaprowadzam do nich, mam nadzieję że znajdą przyczynę bo przesrane jeździć autem, które gaśnie nie wtedy kiedy trzeba.

Problem rozwiązany. Przewody czujnika wałka ze starości i temperatury się pokruszyły i robiło się zwarcie.

Wiele widziałem w tych silnikach ale czegoś takiego jeszcze nigdy.