Do rzeczy. Mam od niedawna e46 2.8 do driftu. Rzeczy które w nim robiłem (może się przyda) odkąd kupiłem to:
UPG, wzmocnienie wózka + poli na wózek, nowa odma, nowe czujniki położenia wałka (wywalało błędy, czasem długo kręcił i później nie miał mocy od dołu), wycięte katy (usunięte też w kompie)
Otóż problem polega w tym, że chcąc jej kopnąć ze sprzęgła na 2 biegu nie jest w stanie przenieść mocy i wypchnąć auto bokiem lub nawet zakręcić tylnymi kołami. Uczucie jakby się dusiło. Sprzęgło się nie ślizga i ponoć Niemiec je wymieniał jakieś 10k km temu.
Sprawdziłem też z ciekawości przepływkę od kolegi z 2.8. Bez zmian.
Może tu znajdę chociaż jakąś poszlakę, bo ręce mi już opadają

Liczę na jakąkolwiek pomoc! Dzięki.