Mam do was prośbę o pomoc, sytuacja wygląda tak, że ostatnio zauważyłem, że w aucie zgaszonym uruchamia się sama dmuchawa czasem, stwierdziłem, że to jeż i w czwartek po pracy miałem jechać na działkę i go wymienić profilaktycznie, dziś spokojnie od rana autem jeździłem, i ok 14 wróciłem do domu.
Później ok 18 chciałem gdzieś pojechać a tutaj wkładając kluczyk auto nawet nie zakręciło, tylko cykanie i kontrolki gasły i lipa.
Aby spr. czy to aku poprosiłem kolege aby podjechał i po ciągnięciu na kablach prądu od niego po 5 min auto zapaliło ale...
Zapaliło z błędami jak w tytule EML + Chech + kontroli trakcji i strasznie obroty falowały.
Nigdy przez okres 4 lat jak posiadam bunie nic takiego nie miało miejsca, do tej pory wszystko chodziło prawidłowo nic nie szarpało, a tu nagle jak był brak prądu zapaliło auto z takimi błędami?
Uprzedzam nie mam INPY, ale zanim pojadę do mechanika na diagnozę to czy ktoś miał takie objawy?
Zostawiając auto normalne, aku zmarł i po odpaleniu na kablach takie cyrki wyszły od razu?
Ogólnie wkręca się na 3-4 tys. obrotów ale opornie i szarpie w trakcie przyspieszania.

Wymień aku. Sprawdz ładowanie i ew. regeneracja alternatora.
Po zabiegu skasuj błędy i powinno być ok.

To normalne, przyszedl spadek napiecia. Ostatnio mialem klienta ktory tez mial podobny problem to bledow zwiazanych z aku i spadkami napiecia mial od groma,po usunieciu wszystko wrocilo do normy.

Dzięki za odpowiedź, po naładowaniu akumulatora i podpięciu ponownym większość znikło, tylko check został, ale jednak auto nie ruszało jak powinno, tak jakby na pedał gazu reagował wolniej. Ładowanie jest 14.14 więc ok.

Niestety po zgaszeniu i ponownym zapaleniu wróciły ponownie błędy EML + Check + DSC i od razu auto zaczeło falować na obrotach, szarpać i to co wcześniej.

mały up.
faktycznie same błędy nie znikły ale wystarczyło na kompa podjechać i po skasowaniu wszystko gra