z miesiąca na miesiąc moje auto wyraźnie straciło moc. Wiem, że 2.0 nie jest demonem prędkości, ale gdy podczas przyśpieszania nie mogę dogonić fiata punto albo opla zafirę zacząłem się niepokoić...
Generalnie złapało jakiegoś muła, brak reakcji na gaz. Pedał gazu może być wciśnięty maksymalnie w podłogę i auto nie jedzie. Brak mocy w zakresie dolnych i górnych obrotów. Auto wkręca się na wysokie obroty, ale nie jedzie. Na biegu jałowym przy dodawaniu gazu wolno schodzi z obrotów, ale to raczej nie będzie miało nic wspólnego? Silnik chodzi równo, nie dławi się, nie faluje. W inpie błędy 227 i 228 i tylko to. Sony pracują prawidłowo, korekty paliwowe ok.
Odma wymieniana 1,5 roku temu. 250 tysięcy przebiegu, moim zdaniem nie słychać vanosów.
Brak katalizatorów, dowiedziałem się o tym niedawno (zostały same puchy, środek wycięty).
w uszczelce kolektora wydechowego jest lekka nieszczelność, ponieważ słychać dość charakterystyczny dźwięk pyrkania.
Disa, została przeze mnie wyczyszczona, sprawdzona, ale- gdy ją testowałem przy zatkanym otworze klapka raz ustawiała się tak jak powinna pod tym kątem, raz nie łapała. Po zamontowaniu disy chciałem sprawdzić czy działa (jedna osoba dodaje gaz, druga obserwuje) i to cięgno ani drgnie, z tego co wiem, powinna się otworzyć po przekroczeniu 4000 tys obrotów.
Dodam też, że auto ma lpg i nie ma różnicy w jeździe pomiędzy lpg a benzyną.
Wzrosło też spalanie, obecnie spala 14,5-15 litrów gazu. Nie ma różnicy czy miasto, czy trasa na pełnej butli robię około 330 km, wcześniej robiłem ponad 400.
Czy, aż tak wyraźny spadek mocy może byc spowodowany tą uszczelką kolektora albo disą? (czy da się regenerować disę? zamiennik do m52 kosztuje około 900 zł, a w używkę chyba nie chce się pchać)
Z góry dziękuję za odpowiedź i pozdrawiam
